Kwiatkowski odniósł się do prezentacji powołań przez Probierza
Ogłoszenie listy powołanych na turniej podczas konferencji golfowej było niemałym zaskoczenie. Co więcej, selekcjoner polskiej kadry dokonał tego na kilka godzin przed planowaną godziną publikacji nazwisk. Taka decyzja Michała Probierza wywołała niemałe zdziwienie.
W programie “Biało-czerwony alarm” Kwiatkowski przyznał, że również był zdziwiony takim obrotem spraw. – Na pewno byłem zaskoczony, jak wszyscy, bo przyzwyczailiśmy się w ostatnich latach do czegoś innego. Kiedy były ogłaszane powołania, to celebracja tego wydarzenia miała zupełnie inny wymiar. Myślę, że tak to powinno wyglądać – że to coś wyjątkowego, bo wszyscy czekamy na Euro – powiedział.
Kwiatkowski zarzuca Probierzowi lekceważenie mediów
Zdaniem Kwiatkowskiego, inna forma ogłoszenia kadry miałaby znacznie więcej plusów. – Ogłoszenie tych powołań to jest początek budowania atmosfery. Ktoś może powiedzieć, że to było specjalnie, aby nie pompować balonika. Ale to też jest nadanie wydarzeniu odpowiedniej rangi i okazanie szacunku dla drużyny, całej instytucji, jaką jest reprezentacja Polski. Myślę, że każdy zawodnik chciałby zobaczyć swoje nazwisko w jakimś odpowiednim anturażu, zwłaszcza jeśli spojrzymy na 2016, 2018, 2021 czy 2022 rok. Wtedy wyglądało to zupełnie inaczej – dodał.
Obecny dyrektor TVP Sport przyznał też, że Probierz nieco zlekceważył media i dziennikarzy. – Z punktu widzenia przedstawicieli mediów, to też nie było coś dobrego, bo telewizje czy kanały na YouTube też sobie to planują. To są jednak koszty. Trochę odebrałbym to jako brak szacunku do tego środowiska. Jestem zdziwiony, że w PZPN-ie zgodzono się na taką formę, chyba, że ktoś o tym nie wiedział, no bo PZPN też ma swoich sponsorów. Gdybym ja był sponsorem, na pewno wykonałbym telefon do kierownictwa – skomentował.
Obejrzyj poniedziałkowy program “Biało-czerwony alarm”: