Długimi miesiącami polscy kibice martwili się o dyspozycję Jakuba Kiwiora, bo trener Mikel Arteta praktycznie nie dawał mu szans. Ale nagle kontuzji nabawili się m.in. Riccardo Calafiori oraz Gabriel i znalazło się miejsce dla Kiwiora. A ten ze swojej szansy skorzystał, co świetnie pokazał chociażby dwumecz z Realem Madryt w Lidze Mistrzów, czy niedawne spotkanie z Crystal Palace, gdzie zdobył debiutancką bramkę w Premier League.
Oferta z Marsylii
Licząc wszystkie rozgrywki, Kiwior zanotował już 28 spotkań w tym sezonie w barwach Arsenalu. To jednak nie oznacza, że może być pewny gry w nowym sezonie, gdy już wszyscy wrócą do zdrowia. I właśnie dlatego Polak często przewija się w plotkach transferowych. Francuskie “Foot Mercato” podaje, że Kiwior latem może trafić do Olympique Marsylia.
Zespół Roberto de Zerbiego, zdolnego włoskiego trenera, walczy o drugie miejsce w Ligue 1 i na kolejkę przed końcem sezonu ma już zapewnione miejsce w fazie ligowej Ligi Mistrzów w sezonie 2025/2026. W ekipie 9-krotnego mistrza Francji największymi gwiazdami są: Adrien Rabiot, Mason Greenwood, Pierre-Emile Højbjerg, Geoffrey Kondogbia czy Ismael Bennacer.
Jeżeli chodzi o formację obronną, to w kończącym się właśnie sezonie najwięcej minut na środku obrony zaliczyli: Leonardo Balerdi, Derek Cornelius i Lilian Brassier. To nie są jednak piłkarze z wyższej półki niż Kiwior, więc Polak najprawdopodobniej mógłby stać się kluczowym stoperem Marsylii.
Kiwior, czyli piłkarski obieżyświat
Kiwior ma dość nietypową karierę. 33-krotny reprezentant Polski rozpoczynał karierę w akademii Anderlechtu Bruksela, skąd trafił do ligi słowackiej. U naszych południowych sąsiadów najpierw reprezentował klub Podbrezova, a następnie MŠK Žilina. W latach 2021-2023 występował we włoskiej Spezii, zaliczając 39 spotkań w Serie A. Dwa lata temu kupił go Arsenal za ok. 20 milionów euro.
Dziś 25-latek ma na koncie już 66 meczów w Arsenalu. W tym sezonie może rozegrać jeszcze dwa spotkanie. Najbliższe 18 maja w Newcastle United w 37. kolejce Premier League.