Kiwior musi uwierzyć w siebie
Jakub Kiwior w tym sezonie pełni rolę zmiennika w Arsenalu. Mikel Arteta po raz pierwszy skorzystał z usług polskiego defensora w meczu z Manchesterem City (2:2). Następnie 24-latek rozegrał 90 minut w Pucharze Ligi, 45 minut w Lidze Mistrzów oraz minutę i 43 minuty w Premier League. To właśni ostatni występ wychowanka GKS-u Tychy, czyli udział w przegranym (0:2) meczu z Bournemouth sprawił, że spadła na niego fala krytyki. W 77. minucie Kiwior pod presją rywala podał niedokładnie do Davida Rayi, a do piłki dopadł napastnik Wisienek – Evanilson. Bramkarz Kanonierów w sytuacji sam na sam, musiał ratować się faulem we własnym polu karnym. Jedenastkę na gola zamienił Justin Kluvert.
Receptę na słabszą formę 29-kortnego reprezentanta Polski spróbował znaleźć Rafał Nahorny w rozmowie z portalem sportowefakty.wp.pl. – Jakiś problem tkwi w jego głowie i trzeba się tego, jak najszybciej pozbyć. Zawodnika takiego klubu powinna cechować większa pewność siebie. Tymczasem Kuba przyjeżdża na kadrę i nie widzę, żeby dążył do bycia liderem. Nie tylko całej drużyny, ale nawet formacji defensywnej. Myślę, że powinien popracować z psychologiem i coś z tym zrobić – podkreślił ekspert.