Jagiellonia dobrze zaczęła, ale to koniec. Pierwsza połowa na remis
Jagiellonia Białystok wróciła do rywalizacji w Ekstraklasie. Po zeszłotygodniowej porażce z Zagłębiem Lubin zespół Adriana Siemieńca pojechał do Kielc na spotkanie z Koroną. To był ważny mecz w kontekście walki o mistrzostwo Polski. Jeśli “Jaga” chciała wciąż być w grze, nie mogła pozwolić sobie na stratę punktów. Z kolei Korona jest już raczej pewna utrzymania w lidze.
Jagiellonia rozpoczęła to spotkanie bardzo dobrze. Od 21. minuty prowadziła 1:0 po golu Afimico Pululu z rzutu karnego. Trzeba jednak podkreślić, że karny wywołał spore kontrowersje. Zdaniem wielu ekspertów i dziennikarzy Tomasz Kwiatkowski podjął złą decyzję. Pojawiły się wątpliwości, czy Remacle rzeczywiście faulował Jesusa Imaza. Wątpliwości mieli nawet komentatorzy Canal+Sport – Rafał Dębiński i Michał Żyro. Sędzia ostatecznie zdecydował się sam obejrzeć sytuację na VAR. Po kilku chwilach analiz podtrzymał decyzję z boiska.
Korona Kielce przed przerwą zdołała doprowadzić do wyrównania. . Na listę strzelców w doliczonym czasie gry wpisał się Szykawka. Choć i przy trafieni dla kielczan były kontrowersje. Sprawdzano potencjalny faul na Wojtuszku. Ostatecznie arbiter trafienie uznał.
Jagiellonia na kolanach. Koncert Korony Kielce
Druga połowa dla Jagiellonii rozpoczęła się źle. Już w 51. minucie kielczanie prowadzili 2:1. Tym razem kontrowersji nie było, a na listę strzelców wpisał się Resta. To był pierwszy z dwóch ciosów dla Jagiellonii po przerwie.
W 60. minucie Korona prowadziła już 3:1, a kapitalnego gola zdobył Mariusz Fornalczyk. Piłkarz, który wzbudza spore zainteresowanie na rynku transferowym, został nazwany przez komentatorów “Cristiano Ronaldo Kielc”. To uderzenie zza pola karnego po prostu trzeba zobaczyć!
Korona Kielce wygrała ostatecznie 3:1. Jagiellonia oddaliła się od mistrzostwa – do liderującego Rakowa traci siedem punktów. Na cztery kolejki przed końcem.
Korona Kielce – Jagiellonia Białystok 3:1 (1:1)
Gole: 45′ Szykawka, 49′ Resta, 60′ Fornalczyk – 21′ Pululu