Dominacja i gol Kopenhagi
Od pierwszych minut FC Kopenhaga próbowała narzucić swój styl gry. Jagiellonia musiała się bronić w niskiej obronie. Poza jedną sytuacją z rzutu rożnego, w pierwszym kwadransie nie stworzyła sobie groźnej sytuacji pod bramką gospodarzy. W 12. minucie dobra gra Kopenhagi przełożyła się na gola. Duńczycy bardzo dobrze rozegrali rzut rożny. Świetnym dograniem popisał się Marcos Lopez, a z kolei dobrym uderzeniem głową wykazał się Pantelis Hatzidiakos.
Dalsza część pierwszej połowy wciąż toczyła się na zasadach gospodarzy. Jaga nie miała argumentów, aby móc odmienić losy meczu. Trudno jej było dłużej utrzymać się przy piłce na połowie przeciwnika. Kopenhaga skutecznie odcinała jej drogi do podań. Cały czas wywierała też presję na polskim zespole, przez co Jagiellonia szybko traciła piłkę w środkowej części boiska.
Pomimo trudnych pierwszych 45 minut meczu, białostoczanie skutecznie się bronili i nie stracili więcej niż jednego gola.
Piękny gol Pululu i niewiarygodna końcówka
W drugiej połowie Jagiellonia Białystok zdecydowanie odżyła. W końcu potrafiła wejść w pole karne przeciwnika i dłużej utrzymać się przy piłce. Dobre wejście po przerwie przełożyło się na fantastyczną akcję ekipy Siemieńca. Na lewym skrzydle w 51. minucie dobrze pokazał się Joao Moutinho. Następnie Portugalczyk dobrze dośrodkował w pole karne. Tam świetnie ustawiony był Afimico Pululu, który strzałem piętką zmylił obrońcę oraz bramkarza gospodarzy i cieszył się z pierwszego gola w Lidze Konferencji.
Z każdą kolejną minutą Jagiellonia się rozpędzała. To bardzo nie podobało się Kopenhadze, która nie potrafiła się przeciwstawić swojemu przeciwnikowi. Jedyną odpowiedzią gospodarzy były faule. Duńczycy pogubili się w drugiej połowie i nie stwarzali już tak groźnych okazji pod polem karnym Abramowicza, jak w pierwszych 45 minutach.
Jagiellonia pokazała, że mimo szybko straconego gola jest w stanie powalczyć o dobry wynik z silnym przeciwnikiem i na trudnym terenie. W samej końcówce Jaga udowodniła, że może powalczyć o coś więcej niż tylko remis. Piękną kontrę w 97. minucie wyprowadził zespół z Białegostoku. Afimico Pululu dobrze wypatrzył Darko Churlinowa pod polem karnym gospodarzy. Macedończyk nie zawahał się i spokojnie wykończył ostatnią akcję meczu, dając tym samym trzy punkty Jagiellonii Białystok.
FC Kopenhaga 1:2 Jagiellonia Białystok
Gole: Hatzidiakos 12′ – Pululu 51′, Churlinov 97′
Żółte kartki: Lopez 26′, Cornelius 79′ – Hansen 40′, Nguiamba 52′, Sacek 66′, Silva 78′, Abramowicz 86′
FC Kopenhaga: Trott – Gocholeishvili, Hatzidiakos, Diks, Lopez – Lerager, Delaney – Elyounoussi, Mattsson, Achouri – Claesson
Jagiellonia Białystok: Abramowicz – Sacek, Stojinović, Dieguez, Moutinho – Listkowski, Nguiamba, Imaz, Villar, Hansem – Pululu