Jagiellonia z szybkim golem. Superpuchar Polski jedzie do Białegostoku
Jagiellonia Białystok w środę na PGE Narodowym nie mogła liczyć na wsparcie zorganizowanej grupy kibiców. Ci zdecydowali się na bojkot. – Jeśli kibice mają swoje honorowe powody, aby nie przyjeżdżać, to zrozumiemy ich w tej sytuacji. To smutne, jeśli naprawdę ich zabraknie, bo potrzebujemy ich zawsze. Tak czy tak postaramy się przywieźć to trofeum, a potem cieszyć się razem z nimi, więc nie obawiajcie się – mówił przed kamerami Kanału Sportowego Afimico Pululu, a więc snajper “Jagi”.
Mimo braku kibiców Jagiellonia od pierwszych minut wyglądała bardzo dobrze na boisku. Widać było, że zespół Adriana Siemieńca jest zmotywowany, aby wygrać i zamazać plamę po ostatniej ligowej porażce z Lechią Gdańsk. Na pierwszego gola nie trzeba było długo czekać. W 14. minucie Miki Villar, a więc były gracz Wisły, wyprowadził Jagiellonię na prowadzenie. Idealnie sobie przełożył piłkę i pokonał bramkarza rywali.
W kolejnych minutach tempo meczu trochę spadło. W końcówce pierwszej połowy bardzo dobrą okazję na gola miała Wisła, ale świetnie w bramce zaprezentował się Sławomir Abramowicz. Do przerwy było więc 1:0 dla białostoczan.
Po zmianie stron nie działo się zbyt wiele na boisku. Żadna z ekip nie stworzyła sobie zbyt wielu dogodnych szans. Dopiero w 68. minucie idealną szansę na wyrównanie miała Wisła. Błąd popełnił Abramowicz i w ostatniej chwili sytuację ratował Skrzypczak. Mecz zakończył się skromną wygraną Jagiellonii.
Jagiellonia Białystok – Wisła Kraków 1:0 (1:0)
Gole: 14′ Villar
Jagiellonia Białystok: Abramowicz – Moutinho, Ebosse, Skrzypczak, Wojtuszek – Imaz, Romanczuk, Flach (66′ Kubicki) – Czurlinow (66′ Hansen), Pululu (77′ Fadiga), Villar (77′ Pietuszewski)
Wisła Kraków: Letkiewicz – Jaroch, Uryga, Biedrzycki, Mikulec – Baena (58′ Kiss), Poletanović (58′ Duda), Igbekeme (80′ Carbo), Sukiennicki (73′ Alfaro), Almeida (80′ Kuziemka) – Zwoliński