Jagiellonia nie panikuje
W poniedziałek w mediach gruchnęła informacja o transferze Mateusza Skrzypczaka do Lecha Poznań. Kolejorz ma zakontraktować fundament defensywy Jagi, wpłacając klauzulę odstępnego w wysokości 900 tysięcy euro. Nie będzie to pierwsze odejście z ekipy Adriana Siemieńca w tym okienku. Wcześniej bowiem klub opuścił Michal Sacek, Jarosław Kubicki, Kristoffer Hansen, Enzo Ebosse, Joao Moutinho i Darko Czurlinow. W przypadku niektórych z nich rzecz jasna mówimy o zakończonym wypożyczeniu, ale i tak są to ogromne osłabienia. Jagiellonia Białystok pilnie potrzebuje wzmocnień.
Kibice białostockiego klubu wobec informacji o kolejnych odejściach zaczęli przejawiać coraz bardziej pesymistyczne nastroje. Zareagował w tej sprawie prezes Ziemowit Deptuła, który opublikował dwa wpisy na platformie “X”. — Piłkarze przychodzą, piłkarze odchodzą… Klub trwa! Już 105 lat – napisał w pierwszym. Po chwili dodał: — Na ochłodę tylko dodam, że okienko transferowe w PL zaczyna się 1 lipca, a kończy 8 września. Co niektórzy dopiero trenerów znaleźli, a my już mamy i to najlepszego. Jak mawiał klasyk: “Spokój czyni mistrza”.
W dyskusjach z kibicami prezes Ziemowit Deptuła zdementował również pogłoski o tym, że rzekomo blokuje on działania Łukasza Masłowskiego. Na pytanie o powody braku transferów poetycko odpowiedział: — Z ładnymi dziewczynami trzeba dłużej pochodzić, co nie?
Przygotowania do nowego sezonu Jagiellonia Białystok rozpocznie w poniedziałek, 23 czerwca.