Jagiellonia wycofuje się z rozmów
Astrit Selmani jest 27-letnim kosowskim napastnikiem występującym w FC Dinamo. Mówimy o jednym z najskuteczniejszych piłkarzy ligi rumuńskiej – w 36 meczach tego sezonu strzelił on trzynaście goli i zanotował sześć asyst. W karierze zgromadził również 75 występów w szwedzkiej ekstraklasie (27 goli). Ze względu na wygasający kontrakt stał się łakomym kąskiem dla polskich klubów. Uważnie monitorować jego sytuacje miała Jagiellonia Białystok jak i Raków Częstochowa.
“Weszło” informuje w tym kontekście, że Jaga, przynajmniej tymczasowo, postanowiła wycofać się z rozmów w sprawie tego transferu. Mistrz Polski usłyszał bowiem, że Selmani liczy na wynagrodzenie wysokości 25 tysięcy euro miesięcznie. To kwota zdecydowanie zbyt wygórowana dla Jagiellonii, która stara się trzymać drabinkę płacową w jasno ustalonym rygorze. Inaczej sprawa prezentuje się w Rakowie, który już na taki wydatek mógłby sobie pozwolić.
Pytanie brzmi, czy “Medaliki” faktycznie zdecydują się złożyć Selmaniemu propozycję. Spekuluje się, że priorytetem częstochowian ma być wykupienie Jonathana Brauta Brunesa z OH Leuven. Do tego klub w zimowym oknie transferowym zakupił przecież Leonardo Rochę z Radomiaka za 700 tysięcy euro. Na kontrakcie jest również Patryk Makuch.
Aktualnie Astrit Selmani jest wyceniany przez portal “Transfermarkt” na 1,4 miliona euro. Zakontraktowanie go jako wolnego agenta pozwoliłoby zaoszczędzić jego nowemu klubowi pokaźną sumę z tytułu kwoty odstępnego. Z drugiej jednak strony dana drużyna musi liczyć się z zapewnieniem mu wysokiego wynagrodzenia.