Jagiellonia Białystok traciła piłkarzy, ale to Legia straciła gola
Mecz Jagiellonii z Legią od kilku dni elektryzował kibiców. Spotkały się bowiem mistrz Polski z brązowym medalistą oraz dwaj przedstawiciele naszego kraju w Lidze Konferencji Europy, którzy w czwartek pokonali FC Kopenhagę oraz Real Betis. To zwiastowało wielkie emocje.
Już od pierwszych minut na stadionie w Białymstoku działo się wiele. W ciągu zaledwie 6 minut gospodarze mieli dwie “setki”. Najpierw Pululu z ostrego kąta trafił prosto w Kacpra Tobiasza, a chwilę później Churlinow po świetnej piłce od Sacka przestrzelił obok słupka! Legia nie pozostawała bez odpowiedzi i również atakowała na bramkę Abramowicza. W 12. minucie kontuzji doznał Mateusz Skrzypczak i opuścił pac gry. To złe wieści dla Michała Probierza, który powołał młodego piłkarza na rozpoczynające się w poniedziałek zgrupowanie. Jakby tego było mało, Adrian Siemieniec musiał kilka minut później dokonać kolejnej zmiany. Kontuzji nabawił się Joao Moutinho.
Mimo kontuzji Jagiellonia przeważała na boisku. W 35. minucie białostoczanie wyszli na prowadzenie po trafieniu Jesusa Imaza. Hiszpan wprawił w euforię blisko 20 tysięcy zgromadzonych na stadionie kibiców. Imaz wykorzystał fatalny wykop Kacpra Tobiasza. Do przerwy Legia nie zdołała wyrównać.
Legia doprowadziła do wyrównania!
Jagiellonia od początku drugiej połowy kontrolowała wydarzenia boiskowe. Tuż po zmianie stron Imaz mógł podwyższyć prowadzenie na 2:0, ale Kacper Tobiasz świetnie interweniował. W 67. minucie Legia doprowadziła do remisu! Marc Gual wykorzystał zagranie Kacpra Chodyny, choć o tym że nie był na spalonym zdecydowały milimetry. Szymon Marciniak i sędziowie VAR dość długo analizowali tę sytuację, jednak ostatecznie gol został uznany.
W 75. minucie Legia znów miała kapitalną okazję. Vinagre zgrał to Guala, ten musnął piłkę, jednak w ostatniej chwili wybijali defensorzy, a po drodze piłka trafiła w słupek. Gual nie miał więc drugiego tego wieczoru trafienia. 10 minut później Abramowicz uratował “Jagę” przed stratą bramki – świetnie interweniował po strzale Morishity. Chwilę później Tobiasz sparował piłkę po strzale Fadigi. W doliczonym czasie gry w polu karnym padł Kacper Chodyna, sędziowie analizowali sytuację, jednak rzut karny nie został podyktowany.
Ostatecznie mistrzowie Polski podzielili się punktami z brązowymi medalistami zeszłego sezonu. W tabeli zespół z Białegostoku zajmuje 4. miejsce, a Legia jest na 6. pozycji. Po przerwie na kadrę “Jaga” zmierzy się w Ekstraklasie z Zagłębiem (19 października, 17.30), a Legia pojedzie do Gdańska na mecz z Lechią (18 października, 20.30).
Jagiellonia Białystok – Legia Warszawa 1:1 (1:0)
Gole: Imaz 35′, Gual 67′
Żółte kartki: Romanczuk 44′, Chodyna 48′, Kapustka 63′, Kubicki 74′, Tobiasz 87′, dwóch członków sztabu Legii 90′, Jędrzejczyk 90′, Pululu 90′
Jagiellonia Białystok: 50. Abramowicz – 16. Sacek, 17. Dieguez, 72. Skrzypczak (12′ Stojinović), 44. Moutinho (33′ Polak) – 20. Villar (46′ 22. Kovacik), 6. Romanczuk, 14. Kubicki, 11. Imaz (83′ 9. Fadiga), 21. Churlinow (83′ 29. Listkowski) – 10. Pululu
Legia Warszawa: 1. Tobiasz – 19. Vinagre, 3. Kapuadi, 12. Pankow (86′ 8. Augustyniak), 13. Wszołek – 25. Morishita (86′ 55. Jędrzejczyk), 6. Oyedele (86′ 53. Urbański), 67. Kapustka, 82. Luquinhas (68′ 17. Alfarela), 11. Chodyna – 7. Pekhart