Jagiellonia jest śledzona w Angoli
Afimico Pululu do tej pory nie zagrał ani jednego meczu w żadnej z kadr narodowych. Może on reprezentować Angolę lub Demokratyczną Republikę Konga. W razie potencjalnego zainteresowania mógłby grać także dla Francji, bo to właśnie w tym kraju się wychował, ale należy zachować w tej materii realizm. Co ciekawe Jagiellonia jest znana w Angoli. Tamtejsze media regularnie zdają raporty z meczów Pululu zarówno w Lidze Konferencji, jak i Ekstraklasie. Pedro Goncalves, selekcjoner reprezentacji Angoli, został zapytany przez Piotra Koźmińskiego z Goal.pl, czy Angolijczycy rzeczywiście śledzą poczynania “Jagi”.
— I to jak! Jest boom na śledzenie tej drużyny. Oczywiście, głównie chodzi mi o mecze w Lidze Konferencji UEFA, ale angolańskie media regularnie piszą też artykuły o występach Pululu w polskiej ekstraklasie – powiedział 49-letni szkoleniowiec. Portugalczyk wyznał, że sam bardzo ceni sobie profil snajpera Jagiellonii. Wyszczególnił jego szybkość, siłę i grę kombinacyjną. Przyznał, że przydałby mu się w zespole i dlatego też nalega na dopięcie wszelkich formalności z tym związanych.
Ofensywne problemy
Angola jest reprezentacją, której reprezentanci są wyceniani przez portal “Transfermarkt” na 54 miliony euro. Wśród najbardziej wartościowych zawodników wymienia się Davida Carmo (stopera Olympiakosu – 12 mln euro), czy M’Balę Nzolę (napastnika Lens – 8 mln euro). Aktualnie Angolijczycy zajmują czwarte miejsce w swojej grupie kwalifikacji do Mistrzostw Świata 2026.

Strzelili oni zaledwie dwa gole w czterech rozegranych w eliminacji spotkaniach. Tym bardziej przydałby się im ktoś tak skuteczny, jak Pululu. 25-letni snajper Jagiellonii jest najlepszym strzelcem tego sezonu Ligi Konferencji Europy, w której zgromadził osiem trafień. Dołożył także siedem bramek w Ekstraklasie, dwie w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów oraz jedną w Pucharze Polski. Jego kontrakt z mistrzem Polski obowiązuje do końca czerwca 2026 roku. Niewykluczone zatem, że latem odejdzie do jednej z czołowych lig europejskich. Portal “Transfermarkt” wycenia go aktualnie na 3 miliony euro.