Jagiellonia Białystok nie mogła znaleźć sposobu na Lechię
Jagiellonia Białystok podeszła do meczu z Lechią Gdańsk ze świeżymi siłami, co w tym sezonie nie zdarza się zbyt często. Sam Adrian Siemieniec przyznał przed meczem, że jego piłkarze potrzebowali odpoczynku. Na początku spotkania mogło się jednak wydawać, że dodatkowe dni wolne nie pomogły mistrzom Polski. Uczestnicy Ligi Konferencji mieli duże problemy, jeśli chodzi o tworzenie sytuacji.
W 24. minucie graczy z Podlasia mógł wyręczyć… Miłosz Kalahur. Po interwencji obrońcy Lechii piłka odbiła się od poprzeczki. W 34. minucie podopieczni Johna Carvera mogli objąć prowadzenie. Sławomira Abramowicza próbował zaskoczyć Tomasz Neugebauer. Bramkarz Jagiellonii nie dał jednak za wygraną.
W pierwszych 45 minutach spotkania piłkarze z Gdańska spisali się zaskakująco dobrze. Trzeba przyznać, że gracze z Trójmiasta byli bliżej zdobycia bramki. Jagiellonii nie udało się zanotować choćby jednego strzału celnego.
Lechia Gdańsk opuszcza strefę spadkową
Wydawało się, że po zmianie stron białostoczanie wreszcie wrócili do żywych. W 58. minucie celnym uderzeniem na bramkę Bogdana Sarnawskiego popisał się Joao Moutinho. Goście nie potrafili jednak pójść za ciosem, co bezlitośnie wykorzystała Lechia. W 65. minucie dobrze wykonany stały fragment gry wykończył niepilnowany Bogdan Wiunnyk. Ukraiński napastnik umieścił piłkę w siatce z kilku metrów.
Gdańszczanie nie zamierzali się jednak zatrzymywać. W 77. minucie gospodarze wyprowadzili kontratak, po którym do sytuacji strzeleckiej doszedł Camilo Mena. Kolumbijczyk zmusił do interwencji Abramowicza. Odpowiedź Jagiellonii przyszła kilka minut później. Po stałym fragmencie gry dobrą okazję zmarnował Mateusz Skrzypczak.
Obrońca ma czego żałować, bowiem trzy punkty ostatecznie zostały w Gdańsku. Lechiści zdecydowanie mają się z czego cieszyć. Dzięki ważnej wygranej udało im się opuścić strefę spadkową. Co więcej, ekipa Johna Carvera przerwała serię czterech porażek z rzędu. Jeśli chodzi o Jagiellonię, mistrzowie Polski stracili szansę na zajęcie pierwszego miejsca w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Duma Podlasia traci punkt do Rakowa Częstochowa. Piłkarze Adriana Siemieńca mają za to punkt przewagi nad Lechem Poznań, który zmierzy się ze Śląskiem Wrocław w sobotę.
Lechia Gdańsk – Jagiellonia Białystok 1:0
Gole: Wiunnyk 65′
Żółte kartki: Piła, Kałahur
Wyjściowy skład Lechii: Sarnawskij – Piła, Pllana, Olsson, Kałahur – Mena, Kapić, Neugebauer, Chłań – Bobcek, Wiunnyk
Wyjściowy skład Jagiellonii: Abramowicz – Stojinović, Skrzypczak, Ebosse, Moutinho – Romanczuk – Czurlinow, Kubicki, Imaz, Hansen – Pululu