Dwa gole Jagiellonii i Ajaxu w kwadrans
W meczu Jagiellonii z Ajaxem od samego początku było mnóstwo emocji. Najpierw, już w 5. minucie do siatki trafił Adrian Dieguez, dobijając nieudany strzał Mikiego Villara. Wszystko zaczęło się od znakomitego podania Jarosława Kubickiego do Nene i płaskiej centry tego drugiego. Sędzia miał jeszcze wątpliwości co do pozycji spalonej któregoś z podopiecznych Adriana Siemieńca, lecz ostatecznie nic takiego nie miało miejsca. Gol został uznany.
Kilka chwil później zrobiło się jednak 1:1. Chuba Akpom idealnie wkleił się w linię defensywną Dumy Podlasia, a następnie wykorzystał podanie Stevena Berghuisa. Zagranie z prawego skrzydła było idealnie, podobnie jak strzał Anglika z ostrego kąta.
Mika Godts najgroźniejszy
Gospodarze nie stracili animuszu, nadal grali odważnie, wysokim pressingiem, lecz to goście przejęli inicjatywę. Kilka wrzutek kierowanych na Mikę Godtsa zasiało spory niepokój w szeregach obronnych Jagi i niestety jedna z nich zakończyła się utratą bramki. Głęboka centra znalazła adresata w 27. minucie, gdy 19-latek trafił do siatki z bliskiej odległości po dośrodkowaniu Devyne’a Renscha.
Młody Belg mógł za moment podwyższyć wynik na 3:1, lecz ta sztuka mu się nie udała. W kontrze Godts postanowił wejść w drybling z wracającym Sackiem, ale Czech zdołał sobie z nim poradzić. Niewiele brakowało, by tuż przed przerwą rezultat faktycznie się zmienił, aczkolwiek tym razem płaska centra 19-latka minęła wszystkim w polu karnym, łącznie z Kennethem Taylorem.
Hat-trick Akpoma
Do przerwy wynik spotkania się nie zmienił, a po powrocie obu ekip na boisko tempo starcia nieco siadło, choć od czasu do czasu Ajax zaznaczał swoją przewagę.
W końcu jednak amsterdamczycy dopięli swego. W 60. minucie fatalne wybicie zaliczył Darko Churlinow – prosto pod nogi rywala. Po chwili piłka trafiła do Taylora, a ten huknął z dystansu. Jego uderzenie Abramowicz jeszcze obronił, aczkolwiek odbił futbolówkę idealnie w kierunku nadbiegającego Akpoma. Ten uderzył płasko i bez problemu pokonał golkipera.
8 minut później Duma Podlasia sama sobie sprawiła dodatkowy kłopot, dając rywalom rzut karny. Kompletnie spóźniony z interwencją był Dieguez. Hiszpan ewidentnie sfaulował przeciwnika we własnej szesnastce, nie było co do tego wątpliwości. Do piłki podszedł Akpom i podwyższył wynik na 4:1.
Mniej więcej na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem holenderska ekipa otrzymała jeszcze jeden rzut karny. Tym razem Churlinow sfaulował Gaaeia. Początkowo wydawało się, że na uderzenie z 11. metra zdecyduje się Jordan Henderson, lecz po chwili oddał piłkę Godtsowi. Belg jednak pomylił się – próbował zmylić Abramowicza, ale ta sztuka mu się nie udała. Polak obronił słaby strzał 19-latka. W samej końcówce spotkania do ataku jeszcze ruszyła Jagiellonia, ale nie zdołała zmniejszyć rozmiarów porażki. Ajax wygrał 4:1.
Jagiellonia Białystok 1:4 Ajax Amsterdam
Dieguez 5’ – Akpom 9’, 60’, 69′, Godts 27’
Żółte kartki: Dieguez – Taylor, Hato
Wyjściowy skład Jagiellonii: Abramowicz – Sacek, Skrzypczak, Dieguez, Moutinho – Villar, Kubicki, Imaz, Nene, Churlinov – Diaby-Fadiga
Wyjściowy skład Ajaxu: Pasveer – Rensch, Sutalo, Baas, Hato – Berghuis, Henderson, Taylor – Forbs, Akpom, Godts