Magiera chce iść o zakład z dziennikarzem
Fatalne rezultaty Śląska Wrocław w bieżącym sezonie stawiają znak zapytania nad przyszłością Jacka Magiery. Wrocławski klub ciągle nie wygrał meczu w Ekstraklasie. Wicemistrz Polski z poprzedniej kampanii szoruje obecnie na dnie tabeli z zaledwie czterema “oczkami” na koncie.
Z każdą kolejną stratą punktów pojawia się coraz więcej wątpliwości co do posady trenera. W czwartek swoją perspektywę na tę sprawę postanowił przedstawić Marcin Torz. Dziennikarz wyznał, że według jego informacji nie ma aktualnie w Śląsku tematu zmiany szkoleniowca.
Powodem miałaby być spora pensja 47-latka. Torz zasugerował, że Magiera inkasuje około 100 tysięcy złotych miesięcznie. Przy zwolnieniu klub musiałby, co jasne, wypłacić trenerowi całą należną kwotę kontraktu.
Jacek Magiera postanowił błyskawicznie zareagować na te plotki. Konferencję prasową przed meczem z Cracovią rozpoczął od zdementowania tych informacji. Zaznaczył on, że jest w stanie pokazać swój kontrakt wiarygodnemu prawnikowi.
Jeśli w takim wypadku okazałoby się, że Marcin Torz ma racje, to Magiera jest gotów przekazać na wybrany przez dziennikarza cel charytatywny 100 tysięcy złotych. Jeśli nie, to różnice między podaną a rzeczywistą kwotą ma wpłacić sam Torz. “Załatwmy to po męsku” – powiedział trener cytowany przez Piotra Janasa na portalu “X”.