Ivica Vrdoljak o meczu Legii z Lechem
Już w niedzielę dojdzie do najciekawiej zapowiadającego się od lat starcia Lecha Poznań z Legią Warszawa. Gospodarze są liderem PKO BP Ekstraklasy, choć maszyna Nielsa Frederiksena nieco się ostatnio zacięła. Po drugiej stronie boiska stanie napędzona Legia, która wygrywa ostatnio wszystko, co jest co wygrania, znakomicie spisując się także w Lidze Konferencji. Na rywalizację dwóch zespołów u szczytu formy kibice czekali od naprawdę dawna.
Niewykluczone, że niedzielna potyczka da nam wiele odpowiedzi w kontekście walki o tytuł mistrza Polski. Zwycięzca meczu Lecha z Legią powinien zyskać w tym wyścigu mentalną przewagę, nawet mimo nacisków ze strony Jagiellonii, Rakowa i Cracovii. Podanego zdania jest także były piłkarz stołecznej ekipy, Ivica Vrdoljak.
– Jeżeli Legia wygra w Poznaniu, od razu stanie się głównym kandydatem do mistrzostwa. Dziś da się wyczuć, że wokół klubu jest pozytywna atmosfera. Myślę, że obecnie kibice wybaczyliby nawet porażkę z Lechem. Drużynie z Warszawy życzę jednak przedłużenia dobrej serii, zwycięstwa nad Lechem i zbliżenia się do pozycji lidera po niedzielnym meczu – podsumował Ivica Vrdoljak w rozmowie z TVP Sport.
*Reklama
Oglądaj Ligę Mistrzów i Ekstraklasę w Canal +
Zdaniem byłego kapitana Wojskowych, nawet ewentualna porażka w prestiżowym starciu z Lechem nie będzie jednoznaczna z zakończeniem marzenia o mistrzowskim tytule. Podopieczni Goncalo Feio powinni walczyć o pierwsze miejsce do samego końca, dopóki ma na to szanse. A po ostatnich wynikach zespołu nawet ewentualne potknięcie i porażka na ligowym froncie nie powinna w Warszawie wiązać się z biciem na alarm.
– Taki klub jak Legia musi walczyć o mistrzostwo dopóki ma na to matematyczne szanse. Świetnie byłoby wygrać w Poznaniu, bo byłoby to potwierdzenie ostatnich udanych tygodni w wykonaniu warszawskiego zespołu. Ważne jest to, by Legia nie przegrała tego meczu, ale nawet w przypadku porażki nie będzie można mówić o końcu marzeń o mistrzostwie. Zwycięstwo byłoby scenariuszem idealnym – dodał.