Van Dijk wywołał dyskusję
Liverpool wygrał w czwartek 4:0 z Tottenhamem na Anfield, kwalifikując się tym samym do finału EFL Cup. Kluczowy w losach meczu ponownie okazał się Mohamed Salah, który asystował przy pierwszej bramce (autorstwa Cody’ego Gakpo) oraz wykorzystał rzut karny na 2:0. Wyróżniał się także Virgil van Dijk, który zdobył ostatnią bramkę oraz często pojedynkował się z Richarlisonem.
Szczególne kontrowersje wzbudziły dwa pojedynki między holenderskim defensorem, a brazylijskim napastnikiem. Mowa o sytuacji z 3. minuty, gdy van Dijk zaatakował snajpera Tottenhamu łokciem. Nie zobaczył za to zagranie jednak żadnej kartki, co wywołało sporo zamieszania w sieci. Nie brakuje bowiem głosów, że do gry powinien wkroczyć VAR.
Drugą komentowaną sytuacją jest zachowanie Holendra w późniejszym etapie gry. Jeden z pojedynków Virgila van Dijka z Richarlisonem skończył się upadkiem na ziemię przez snajpera. Defensor wyciągnął do rywala rękę, tak jakby chciał mu pomóc wstać – gdy Brazylijczyk chciał sięgnąć po jego dłoń, to ten ją zabrał. — Nie widziałem czegoś takiego od czasów podstawówki – skomentował Lewis Steele, dziennikarz “Daily Mail”.
Liverpool w finale EFL Cup zmierzy się z Newcastle – mecz odbędzie się 16 marca o godzinie 16:00 na Wembley. “The Reds” w tym sezonie idą jak burza. Są także liderami Premier League z sześcioma punktami przewagi nad drugim Arsenalem (przy zaległym meczu do rozegrania).