Edward Iordanescu może odejść z Legii po jednym sezonie
Edward Iordanescu został oficjalnie zaprezentowany jako trener Legii Warszawa. Następca Goncalo Feio pracował m.in. w reprezentacji Rumunii, FCSB i CFR Cluj. Rumun ma przed sobą bardzo poważne wyzwanie. Już 10 lipca legioniści zaczynają walkę o europejskie puchary. W pierwszej rundzie eliminacji do Ligi Europy zmierzą się z kazachskim FK Aktobe. Awans do fazy ligowej będzie niezwykle ważny. Podczas konferencji prasowej Marcin Herra ujawnił, że ten cel został wpisany do klubowego budżetu.
To jednak nie koniec zadań, które czekają Iordanescu. Władze klubu chcą, by trener pomógł Legii odzyskać upragnione mistrzostwo Polski. Stołeczna ekipa czeka na triumf od czterech lat. Kolejny triumf bez mistrzostwa będzie miał poważne konsekwencje dla 47-latka.
Zaskakującymi informacjami w programie “Liga Digi Sport” podzielił się Daniel Stanciu, a więc jeden z najbliższych przyjaciół nowego trenera Legii. Okazuje się, że w kontrakcie byłego selekcjonera reprezentacji Rumunii znajduje się klauzula, która pozwala stołecznej ekipie rozwiązać kontrakt z trenerem, jeśli klub nie zakończy sezonu 2025/26 na pierwszym miejscu w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Może więc okazać się, że przygoda Iordanescu z Legią dobiegnie końca po jednym sezonie.
Klubowi zależy jednak na tym, by wesprzeć szkoleniowca. Według nieoficjalnych informacji Legia zaczęła rozmowy w sprawie transferu napastnika Deportivo La Coruna. W grę wchodzi też podpisanie kontraktu z Ianisem Hagim.