Pogoń może trafić w ręce zagranicznych inwestorów
Sytuacja Pogoni Szczecin jest dramatyczna. Klub zmaga się z poważnymi problemami finansowymi. Podczas przerwy zimowej doszło nawet do strajku, w którym uczestniczyli piłkarze Portowców. Po rundzie jesiennej PKO BP Ekstraklasy zespół opuścił Benedikt Zech, Wahan Biczachczjan i Alexander Gorgon. Jakby tego było mało, rozmowy z Alexem Haditaghim na temat przejęcia klubu zakończyły się fiaskiem. Władze Pogoni uznały, że kanadyjski biznesmen nie spełni swoich obietnic.
W ostatnich dniach pojawiło się światełko w tunelu. Okazało się, że Pogonią interesuje się brazylijska grupa Bichara e Motta. Brazylijski fundusz składa się z inwestorów z Hiszpanii, Polski i Portugalii. Według podmiotu Portowcy mają być klubem, do którego docelowo będą trafiać piłkarze z Ameryki Południowej.
Jak twierdzi Daniel Trzepacz z portalu pogonsportnet.pl, wiele wskazuje na to, że rozmowy w sprawie przejęcia Pogoni wkrótce dobiegną końca.
– Zaraz po weekendzie do Szczecina znów przylecą przedstawiciele nowego inwestora. Temat będzie dopinany – przekazał dziennikarz.
Według władz Pogoni do zmiany właściciela dojdzie po 31 stycznia. Tego dnia ma się odbyć Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy. Z kolei 1 lutego szczecinianie zagrają pierwszy mecz w rundzie wiosennej. Rywalem Portowców będzie Zagłębie Lubin.