Calhanoglu pewnie wykorzystuje rzut karny
Hit czwartej kolejki Ligi Mistrzów rozpoczął się od mocnego uderzenia Interu. W 2. minucie Piotr Zieliński obsłużył podaniem Denzela Dumfriesa. Reprezentant Holandii trafił w poprzeczkę bramki strzeżonej przez Davida Rayę. Chwilę później Polak rozpoczął kolejną akcję Nerazzurrich. Środkowy pomocnik zagrał do Hakana Calhanoglu, a Turek próbował zaskoczyć golkipera gości strzałem zza pola karnego.
Choć wydawało się, że mistrzowie Włoch spróbują pójść za ciosem, nic takiego nie miało miejsca. Następne minuty meczu to książkowa definicja “piłkarskich szachów”. Jedni i drudzy mieli duży problem, jeśli chodzi o kreowanie klarownych okazji. David Raya i Yann Sommer mogli spokojnie obserwować wydarzenia boiskowe. Najbliżej wpisania się na listę strzelców był Mikel Merino. Po stałym fragmencie gry Hiszpan uderzał głową na bramkę ekipy z Mediolanu. Sytuacji przyjrzał się system VAR, ponieważ nowy nabytek Kanonierów zderzył się w powietrzu z Sommerem.
Gdy już wszystko wskazywało na to, że pierwsza połowa tego starcia zakończy się bezbramkowym remisem, do głosu doszedł Inter. Po rzucie wolnym ręką we własnym polu karnym zagrał wspomniany wcześniej Merino. Sędzia Istvan Kovacs postanowił wskazać na wapno. W doliczonym czasie gry “jedenastkę” na gola zamienił niezawodny Hakan Calhanoglu.
Arsenal nie potrafił doprowadzić do wyrównania
Po przerwie obraz gry uległ zmianie. Arsenal zaczął częściej utrzymywać się przy piłce. Wicemistrzom Anglii brakowało jedynie postawienia kropki nad “i” – choć swoje szanse miał m.in. Gabriel Martinelli i Bukayo Saka. Z kolei w 58. minucie piłkę z linii bramkowej wybijał Denzel Dumfries. Wahadłowy Interu uratował swój zespół. Trzeba przyznać, że podopieczni Mikela Artety zepchnęli gospodarzy do głębokiej defensywy.
Simone Inzaghi próbował pomóc swoim podopiecznym. W 62. minucie na boisko wszedł m.in. Henrich Mychitarjan, który zastąpił Piotra Zielińskiego. Tymczasem Arsenal tworzył sobie kolejne sytuacje po chwilowym spadku tempa gry. W 75. minucie Sommera pokonać mógł Kai Havertz. Strzał niemieckiego napastnika został jednak zablokowany przez świetnie dysponowanego Yanna Bissecka.
Uciekały kolejne minuty, a Arsenal wciąż nie umiał przebić się przez szczelną obronę mediolańczyków. Momentami można było mieć wrażenie, że ekipa z Londynu nie ma pomysłu na rozpracowanie przeciwnika. Mimo niemal całkowitej dominacji w drugiej połowie mecz zakończył się zwycięstwem Interu. Simone Inzaghi może narzekać na grę swoich piłkarzy, lecz ostatecznie liczy się to, że dzięki wygranej Inter przesunął się na piąte miejsce w tabeli Ligi Mistrzów. Co więcej, Nerazzurri przedłużyli serię meczów bez straconego gola w fazie ligowej. Jeśli chodzi o Arsenal, goście znajdują się obecnie na 12. pozycji.
Inter Mediolan – Arsenal 1:0
Gole: Calhanoglu 45′
Żółte kartki: Martinez, Barella – Gabriel, Jesus
Wyjściowy skład Interu: Sommer – Pavard, de Vrij, Bisseck – Dumfries, Frattesi, Calhanoglu, Zieliński, Darmian – Taremi, Martinez
Wyjściowy skład Arsenalu: Raya – White, Saliba, Gabriel, Timber – Havertz, Patrey, Merino – Saka, Trossard, Martinelli