Rondić pod lupą
Imad Rondić na początku lutego opuścił Widzew Łódź na rzecz FC Koeln. Stało się to w rozczarowujących okolicznościach – zawodnik wywierał presję na klubie wymuszając transfer. Od tego czasu Bośniak zagrał w czterech spotkaniach w Kolonii, w których nie strzelił ani jednego gola.
— Imad Rondić na razie nie jest wartością dodaną dla Kolonii. Nie strzela goli, daje się łatwo mijać w pressingu, sprawia wrażenie zaginionego na boisku. Wczoraj w meczu z KSC wszedł na boisko w 37. minucie i nie wniósł zupełnie nic. Po meczu Christian Keller (dyrektor sportowy Kolonii) powiedział, że ściągnęli go nie po to, by od razu od pomógł, a po to, by był dodatkową opcją. Przedziwne słowa, biorąc pod uwagę, że grają o awans i potrzebują kogoś, ktoś da jakość w ofensywie. Po powrocie do zdrowia Tima Lemperle, Rondic może mieć spory problem z grą, jeśli w najbliższym czasie nie zrobi postępów – napisał Tomasz Urban, ekspert od niemieckiej piłki, na platformie “X”.
FC Koeln zapłaciło Widzewowi ostatecznie około 1,5 miliona euro za 26-letniego Bośniaka. Podpisał on kontrakt z niemieckim klubem do końca czerwca 2029 roku. Zespół z Kolonii po dwóch przegranych i jednym remisie w ostatnich trzech meczach stracił pozycję lidera tabeli drugiej Bundesligi.
