Sapała: Mam wobec Wisły kredyt do spłacenia
Początek kariery Igora Sapały w Wiśle Kraków nie był imponujący, ale wiele wskazuje na to, że pomocnik złapał odpowiednią formę. Kibice chwalą 28-latka za jego wejście w bieżący sezon. W obu starciach z KF Llapi w ramach kwalifikacji do Ligi Europy wyszedł on w pierwszym składzie, zdołał strzelić gola. Sapała został najpierw zapytany o całą otoczkę gry na kosowskim obiekcie. Klimat był bowiem niecodzienny.
— Na szczęście przed meczem nie widzieliśmy tych rzeczy, byliśmy skupieni na rozgrzewce. Po meczu te zdjęcia i memy były zabawne, naprawdę śmiesznie to wyglądało – rozpoczął pomocnik.
Następnie pomocnik wypowiedział się na temat wymagań, jakie stawiają sobie w Wiśle. Przyznał, że nie analizują tego, czy już wykonali “plan minimum”, tylko skupiają się na awansie do kolejnych rund. — Myślimy o tym, że naprawdę chcemy awansować, czujemy że jest to w naszym zasięgu. Pierwszy mecz jest u nas, więc chcemy sobie tutaj wypracować zaliczkę i powalczyć o awans do grupy, bo uważam, że jest to realne – kontynuował.
Sapała zabrał głos także w sprawie swojej formy w poprzednich kampaniach w Wiśle. — Na pewno te zeszłe sezony w Wiśle były średnie, ja też czułem te napięcie jest, oczekiwania wobec mojej osoby były na pewno większe niż to, co pokazywałem. Cieszę się, że trener mi zaufał, że klub mi zaufał. Czuję teraz kredyt do spłacenia, czy to względem trenera, kibiców, czy klubu. Staram się w tym sezonie od pierwszego meczu ten kredyt spłacać.