Iga Świątek w pierwszym secie goniła, ale w tie-breaku lepsza rywalka
Iga Świątek rozpoczęła French Open w imponującym stylu, ponieważ bez straty seta ograła Rebekkę Sramkową, Emmę Raducanu i Jaqueline Cristian. W ćwierćfinale z Jeleną Rybakiną pokazała wolę walki i odwróciła wynik rywalizacji, ostatecznie wygrywając 1:6, 5:7. W półfinale czekał ją bój z liderką rankingu WTA – Aryną Sabalenką. Stawką był awans do finału Rolanda Garrosa, a więc turnieju który Polka wygrała już cztery razy w karierze. Przypomnijmy, że 24-latka broni tytułu sprzed roku.
Spotkanie nie zaczęło się najlepiej dla reprezentantki Polski, która przespała pierwsze trzy gemy! Po 11 minutach rywalizacji Sabalenka prowadziła już 3:0. Wówczas nastąpiło przebudzenie. Po bardzo wyrównanym gemie Polka wygrała swoją pierwszą wymianę w meczu. Do kluczowego momentu pierwszej partii doszło w szóstym gemie. Sabalenka przy prowadzeniu serwowała na prowadzenie 5:1. Przy decydującej piłce był jednak aut i to Świątek wygrała gema. Było 4:2. A później Polka wygrała kolejną wymianę i po 40 minutach walki na korcie było 4:3. W ósmym gemie przy zmianie piłek Sabalenka wyglądała na nerwową. Popełniła podwójny błąd i Świątek doprowadziła do wyrównania 4:4! Kilka minut później Polka wyszła na prowadzenie, co jeszcze kilkanaście minut wcześniej wydawało się nieprawdopodobne! Kolejne gemy były dość wyrównane i o losach seta decydował tie-break! W nim lepsza była Sabalenka. Partia trwała 70 minut!
Iga Świątek z koncertową grą w drugim secie
Drugi set rozpoczął się od zwycięskiego gema dla Igi Świątek. Po 20 minutach zmagań Polka prowadziła już 2:1, a trzeciego gema wygrała do zera. Kilka minut później było już 3:1 dla Polki i widać było, że nasza zawodniczka z minuty na minutę się rozkręca.
Wrażenie nie było mylne. Świątek wypracowała sobie przewagę nad Sabalenką i po 40 minutach zmagań prowadziła 5:3. Była o krok od wyrównania stanu meczu. Po prawie dwóch godzinach rywalizacji na korcie było 1:1! O tym, która zawodniczka zagra w wielkim finale miała zdecydował trzecią partię.
Iga Świątek bez finału Rolanda Garrosa. Pierwszy raz od 2021 roku
Decydujący set nie zaczął się najlepiej dla Świątek. Przegrała trzy pierwsze gemy i powtarzał się scenariusz z pierwszego seta. Po 20 minutach walki było 4:0 dla Białorusinki i sytuacja Igi była bardzo trudna. Świątek nie odwróciła losów meczu i odpadła w półfinale Rolanda Garrosa. Mecz trwał prawie 2,5 godziny.W paryskim finale nie zagra pierwszy raz od 2021 roku!
W finale Sabalenka zagra z lepszą z pary Boisson – Gauff. Mecz o trofeum odbędzie się w sobotę.