Liverpool znowu rozbił bank
W ostatnich latach Liverpool ukształtował się jako klub wybitnie ofensywny, skupiony przede wszystkim na szybkich kontratakach i skrzydłowych. Mohamed Salah, Luis Diaz i Cody Gakpo, a wcześniej chociażby Sadio Mane – to oni odpowiadali za kreowanie ataków, dzięki czemu gromadzili imponujące liczby i statystyki indywidualne.
Od dłuższego czasu na Anfield brakowało typowej dziewiątki. Nie było środkowego napastnika, którego głównym zadaniem było oczekiwanie na piłki od skrzydłowych i finalizowanie akcji. Teoretycznie taką rolę pełnił Roberto Firmino, ale Brazylijczyk nierzadko atakował ze skrzydeł lub z głębi pola. Nie był to zawodnik, który kurczowo trzymał się szesnastki rywala.
Hugo Ekitike jest właśnie takim zawodnikiem, dlatego zasadnym wydaje się pytanie – w jaki sposób zmieni się gra Liverpoolu, skoro Francuz zapewne niemal nieustannie będzie w polu karnym przeciwnika? Jak odbije się to na aktywności skrzydłowych? A przede wszystkim – czym Francuz zasłużył na to, aby wydać na niego 95 milionów euro?
Jeden krok w tył, dwa w przód
Pierwsze kroki Ekitike stawiał w lokalnym klubie Cormontreuil FC, z którego w 2013 roku trafił do akademii Stade de Reims. Mimo podwójnego obywatelstwa (ojciec Kameruńczyk i matka Francuzka), nowy napastnik Liverpoolu od początku deklarował grę dla Trójkolorowych. W młodzieżowych drużynach narodowych wystąpił 11 razy i strzelił pięć goli.
Pierwszy profesjonalny kontrakt z Reims podpisał w lipcu 2020 roku, a trzy miesiące później zadebiutował w seniorskim zespole. Po krótkim okresie wypożyczenia w duńskim Velje BK, sezon 2021/22 ponownie spędził we Francji. Wtedy zaczęło się robić o nim głośno – zakończył rozgrywki z 10 golami na koncie, co skutkowało ofertami z innych lig. Najpoważniej zainteresowane było Newcastle United, ale prezes Reims, Jean-Pierre Caillot deklarował, że “jest jeszcze kawałek wspólnej historii do napisania”.
O ile “Sroki” nie przekonały klubu do sprzedaży, ofertę z PSG trudno było odrzucić. Ekitike przeniósł się do Paryża na roczne wypożyczenie z obowiązkową opcją wykupu, która została aktywowana latem 2023 roku za 28,5 mln euro. Na Parc des Princes miał jednak pecha, bowiem trafił na okres panowania Neymara, Kyliana Mbappe i Leo Messiego, przez co z regularnością, zarówno meczową, jak i strzelecką nie było łatwo. Symptomatyczne było wykluczenie go ze składu na Ligę Mistrzów w sezonie 2023/24. Było wtedy wiadomo, że w PSG Ekitike nie zagrzeje miejsca na dłużej.
Kariera Francuza odżyła po przenosinach do Eintrachtu. W ciągu pierwszych 18 miesięcy strzelił 26 goli, a sezon 2024/25 zakończył z liczbą 15 trafień i ośmiu asyst. Pomógł klubowi z Frankfurtu w powrocie do Ligi Mistrzów i wyprzedzeniu Borussii Dortmund czy RB Lipsk.
Wysoki, ale ruchliwy i chętny do rozgrywania
Ekitike jest prawonożnym środkowym napastnikiem, a jego styl gry sprawia, że może grać w różnych systemach – jako jedyna dziewiątka, w parze z partnerem, ale także w bocznych strefach boiska. – Nie jest typem napastnika, który zawsze będzie czekał w polu karnym na dośrodkowanie, jest bardzo mobilny i bardzo trudny do krycia – oceniał Oscar Garcia, trener Ekitike ze Stade Reims.
Pomimo imponującego wzrostu (190 cm), odnajduje się zarówno w systemach opartych na kontratakach, jak i na posiadaniu piłki. Do tego cechuje się doskonałym przyspieszeniem i ruchliwością, nieustannym wbieganiem za plecy obrońców czy zrywami za linię defensywy rywala. W Niemczech mocno rozwinął się również pod kątem dryblingów (2,86 na mecz, 1,18 wejść z piłką w pole karne).
Wszechstronność Francuza uzupełnia aspekt rozgrywania, na czym Arne Slotowi z pewnością będzie mocno zależało. Często był chwalony za wysoce rozwiniętą kreatywność i angażowanie się w budowanie akcji, czego efektem było osiem asyst w ubiegłym sezonie. Co istotne, siedem z tych asyst przypadło różnym zawodnikom. Jego wskaźnik oczekiwanych asyst (xA) wynoszący 0,19 na 90 minut plasował go w czołowych 93 percentylach napastników, a do tego może pochwalić się 75% skutecznością podań i 64% skutecznością długich podań, często próbując ryzykownych prostopadłych zagrań.
Ekitike wykazuje instynkt typowego lisa pola karnego, wykorzystując drugie piłki i odbicia. Jednak jego statystyki wykończenia pokazują niedoszacowanie jego oczekiwanych goli (xG – 6,58 gola w Bundeslidze), co jest jednym z najgorszych wyników w pięciu czołowych ligach Europy. Jest to w dużej mierze przypisywane zbyt dużej liczbie strzałów z dystansu (średnio 15,50 metra).
Liverpool ugiął się pod naporem Eintrachtu
Pozyskanie Ekitike przez Liverpool za 95 milionów euro ma kilka przyczyn. Pierwsza to zdecydowanie wiek i potencjał – 23-latek jest postrzegany jako długoterminowe inwestycja ze znaczącym potencjałem do dalszego rozwoju i wieloma latami gry przed sobą. Dodatkowo, jego umowa z Eintrachtem była ważna do 2029 roku, bez opcji wykupu. Niemiecki klub miał silną kartę przetargową, aby wywindować cenę do możliwie najwyższego poziomu.
Nie bez znaczenia był również fakt, że o Francuza biło się kilka innych klubów. Znajdował się bowiem na liście życzeń Chelsea, Arsenalu, Newcastle United czy Manchesteru United. Ostra konkurencja przejawiała się w konkretach – “Sroki” wyłożyły za niego 79 milionów euro, a sam Liverpool początkowo oferował 80 milionów euro.
Władze Eintrachtu od dawna są opisywane jako znakomite pod względem negocjacji. Dodatkowym bodźcem był fakt, że prawo do 20% zysku ze sprzedaży miało PSG, ale i tak dla klubu z Frankfurtu przebitka jest imponująca – sprowadzała go za łącznie 20 milionów euro.
Opinia publiczna o Ekitike
Oscar Garcia, były trener Ekitike w Stade Reims, przedstawił go w następujący sposób: “Niektórzy trenerzy nie lubili go ze względu na jego profil, a czasem ze względu na jego charakter. Był trochę arogancki i zawsze chciał być porównywany z najlepszymi”. Z drugiej strony, po jego niekoniecznie udanym okresie w PSG, Garcia stwierdził, że “wiele się dzięki temu nauczył i jest teraz lepszym zawodnikiem”.
– Zasłużył na ten transfer. Pokazuje to, że jesteśmy w stanie zaoferować zawodnikom wspaniałą perspektywę rozwoju. To duża historia dla niego i Eintrachtu Frankfurt, ponieważ przenosi się do jednej z najlepszych europejskich drużyn o największych ambicjach i możliwościach – podsumował transfer Markus Krosch, dyrektor sportowy niemieckiego klubu.
– Ekitike to mieszanka posiadająca grację Neymara, ale także ruchy Mbappe, zwłaszcza jeśli chodzi o przyspieszenie. W tym chłopcu jest naprawdę dużo potencjału – stwierdził swego czasu Wesley Sneijder.
Ekitike wkomponuje się w Liverpool?
Transfer Hugo Ekitike zapewnia Arne Slotowi dynamiczną i wszechstronną opcję w ataku. Zgłoszone preferencje Holendra dotyczące dedykowanego “napastnika zdolnego do zdobywania bramek” idealnie pasują do profilu Ekitike, zwłaszcza jeśli chodzi o zdolności do kreowania i wykańczania szans.
Jego wszechstronność w grze na całej linii ataku i angażowanie się w budowanie akcji oferuje Slotowi znaczną elastyczność taktyczną, umożliwiając mu łączenie doświadczonych gwiazd z młodymi talentami. Wysoka intensywność pressingu Ekitike i jego wkład defensywny również sugerują, że dobrze wkomponuje się w energiczny, nowoczesny styl gry Liverpoolu.