Moder wrócił do żywych
W styczniu Jakub Moder zrealizował cel, jakim były przenosiny do miejsca, w którym będzie miał zdecydowanie więcej szans na grę niż w Brighton. Za 1,5 miliona euro przeniósł się do Feyenoordu Rotterdam i bardzo szybko okazało się, że była to znakomita decyzja pod względem sportowym.
Po dwóch tygodniach od transferu reprezentant Polski zadebiutował w holenderskim klubie, a przez cały ten czas wystąpił już w 10 spotkaniach, zazwyczaj przebywając na boisku przez 90 minut. Moder zbiera mnóstwo pochwał za to, co prezentuje na murawie.
Lawina pochwał w kierunku Modera
Cytowany przez Onet Marcelo Van der Kraan, szef sportu w największym holenderskim dzienniku „De Telegraaf” ocenił dotychczasowy pobyt Modera w Feyenoordzie. Wypowiedział się o nim w samych superlatywach.
– To jest wielka niespodzianka, jeśli chodzi o zimowe okno transferowe. Tak naprawdę nikt nie wiedział wiele o nim, bo Kuba był kontuzjowany w Anglii, nie był na radarze. Ale teraz fani absolutnie go kochają. Gdybym miał powiedzieć jak gra, to powiedziałbym, że bardzo, bardzo dobrze – przyznał.
Holender docenił polskiego pomocnika również za postawę na boisku. – Rotterdam to miasto portowe, a więc miasto ludzi ciężko pracujących. I oni kochają takich zawodników, którzy zostawiają serce na boisku. Kuba ma tę mentalność „hard workera”, nie cofa nogi przed starciem. Do tego jest bardzo dynamiczny, idzie do przodu, ale też wraca, walczy. I o jego jakości świadczy fakt, że obecnie pomoc jest najlepszą formacją w drużynie – dodał.
