Polacy muszą liczyć na cud
Polacy zaczęli październikowe zgrupowanie od skromnej wygranej z Nową Zelandią w meczu towarzyskim. Jedyną bramkę zdobył Piotr Zieliński. W czwartek grali też rywale “Biało-Czerwonych” w grupie G. Holandia pokonała Maltę 4:0, zaś Finowie uporali się z Litwą. Pokonali najbliższego rywala ekipy Jana Urbana 2:1, choć to podopieczni Edgarasa Jankauskasa otworzyli wynik spotkania.
Oznacza to, że obecnie Holendrzy mają trzy punkty przewagi nad Polakami i Finami, którzy zgromadzili 10 “oczek”. “Oranje” mają przed sobą starcia z Finlandią i Litwą. Nie ma się co oszukiwać – europejski potentat jest zdecydowanym faworytem obu spotkań. Profil “Football Meets Data” na portalu X wyliczył, że zespół Ronalda Koemana ma aż 98,6% szans na bezpośredni awans na mundial.
Czytaj też: Reprezentacja Polski musi uważać. Oto tabela grupy G po czwartkowych meczach!
– Znacznie lepszy bilans bramkowy w porównaniu z Polską oznacza, że zwycięstwa u siebie nad Finlandią i Litwą w zasadzie zapewnią im awans do mistrzostw świata – czytamy –
Zdaniem analityków prawdopodobieństwo tego, że Polacy wyprzedzą Holendrów wynosi zaledwie 1,4%. Wszystko wskazuje na to, że “Biało-Czerwoni” będą musieli zadowolić się grą w barażach (94,3%). Według “Football Meets Data” Finowie mają tylko 4,4% szans na zajęcie drugiego miejsca w grupie G.
Przed końcem eliminacji Polska zmierzy się z Litwą (12.10), Holandią (14.11) i Maltą (17.11). Z kolei reprezentację Finlandii czekają spotkania z Holandią (12.10) i Maltą (14.11).