Zwycięski gol kapitana
Obie drużyny potrzebowały pełnej puli, aby wciąż zachować swoje szanse na mistrzostwo Polski. Wydawało się, że Lech będzie miał niewielką przewagę, ponieważ Pogoń grała w tygodniu półfinałowy mecz Pucharu Polski z Jagiellonią. Jednak obserwując spotkanie w Poznaniu, goście nie wyglądali jakby brakowało im sił.
Mimo, że mieliśmy do czynienia z wyrównanym spotkaniem, więcej dogodnych okazji w pierwszej połowie miała drużyna Jensa Gustafssona. Lech jak to zwykle bywa, nastawił się nieco pragmatycznie nie forsując zbytnio tempa. Pogoń miała dużo sytuacji, które powinny zakończyć się prowadzeniem, dlatego Mariusz Rumak mógł być umiarkowanie zadowolony po pierwszej połowie, że jego zespół nie przegrywa.
W drugiej odsłonie “Portowcy” mieli dwie znakomite sytuacje, które powinny zakończyć się bramką. W 53. minucie piłkę z linii bramkowej po strzale Biczahczjana wybijał Bartosz Salamon, a chwilę później fatalnie przestrzelił Ulvestad.
Mikael Ishak 77′