Szczęsny nie potrafi dostosować się do stylu Barcelony
Po kilku miesiącach oczekiwania Wojciech Szczęsny zaliczył debiut w FC Barcelonie na początku roku 2025. 34-latek zagrał 90 minut w starciu z czwartoligowym Barbastro w Pucharze Króla. Hansi Flick dość nieoczekiwanie zaufał polskiemu bramkarzowi.
Choć po meczu z Athletikiem Bilbao golkiper mógł być z siebie zadowolony, w starciach z Realem Madryt i Benficą Lizboną przytrafiły mu się karygodne błędy. W finale Superpucharu Hiszpanii obejrzał czerwoną kartkę po faulu na Kylianie Mbappe. Z kolei w meczu Ligi Mistrzów zamieszany był w stratę dwóch bramek. Najpierw wpadł na Alejandro Balde podczas próby wybicia piłki, a następnie sprokurował rzut karny.
Zdaniem Sergiego de Juana z portalu “Diario AS” były bramkarz Juventusu i Arsenalu nie radzi sobie z zadaniami, które dał mu Hansi Flick. Nie od dziś wiadomo, że niemiecki trener chce, by golkiperzy wychodzili ze swojej bramki.
– Prawda jest taka, że zaprezentował się bardzo źle, jeśli chodzi o wyjścia z bramki. Natomiast między słupkami i na linii zagrał dobrze. Szczęsny ma po prostu problem z tym, jak gra Barcelona. Gdy obrona jest ustawiona tak wysoko, jest zobligowany do częstszego wychodzenia z bramki i najwyraźniej nie jest do tego przyzwyczajony – powiedział hiszpański dziennikarz w rozmowie z portalem “WP Sportowe Fakty”.
W niedzielę Barcelonę czeka domowe starcie z Valencią w ramach 21. kolejki La Liga. Na razie nie wiadomo jeszcze, kto stanie między słupkami Blaugrany. Niewykluczone, że do bramki wróci Inaki Pena.