Wojciech Szczęsny zaczyna martwić Hiszpanów
Wojciech Szczęsny nie może być zadowolony ze swojego występu z Interem Mediolan w półfinale Ligi Mistrzów. Doświadczony bramkarz musiał wyciągać piłkę z siatki aż trzy razy. Jakby tego było mało, 35-latek popełnił błąd przy trzeciej bramce Nerazzurrich. Jego niepewne wyjście z bramki znacznie ułatwiło zadanie Denzelowi Dumfriesowi, który strzelił gola po stałym fragmencie gry.
Po końcowym gwizdku Hiszpanie nie oszczędzają byłego reprezentanta Polski. Nie brakuje głosów, że “Szczena” jest obecnie w słabszej formie. Na statystyki golkipera zwraca uwagę dziennik “AS”.
– Słabnie “hype” wokół Wojciecha Szczęsnego. Polak, który po początkowych problemach osiągnął idealną formę, w ostatnich meczach budził uzasadnione wątpliwości. Barça straciła jedenaście bramek w ostatnich pięciu spotkaniach. Oczywiście, nie wszystkie z nich poszły na konto Szczęsnego, ale prawdą jest, że nie jest tak czujny, jak kilka miesięcy temu. Szczęsny dominował w polu karnym od lutego, lecz nastąpił pewien regres. To prawda, że są współwinni tej sytuacji. Dani Olmo nie umiał powstrzymać Dumfriesa. Drużynie brakowało waleczności, ale jedenaście straconych bramek to nie przypadek – czytamy.
Hiszpańskie media zastanawiają się, skąd wzięły się problemy Polaka. Zdaniem “AS” wpływ na dyspozycję Szczęsnego może mieć to, o co gra Barcelona pod koniec sezonu.
– Mini-kryzys Szczęsnego zbiega się z powrotem Ter Stegena. Trudno sobie wyobrazić, że po ukończeniu 35 lat presja będzie zbyt duża dla byłego bramkarza Arsenalu i Juventusu. Ale prawdą jest również, że nigdy nie dotarł nawet do półfinału Ligi Mistrzów, a presja w klubie takim jak Barça jest największa – wyjaśniają dziennikarze.