Hiszpanie zdradzają szczegóły kontraktu Lewandowskiego
Pod wodzą Hansiego Flicka Robert Lewandowski wrócił do formy. 36-latek stał się pierwszym napastnikiem grającym w ligach “top 5”, który przekroczył magiczną barierę 30 bramek w sezonie 2024/25. Jakby tego było mało, za kadencji niemieckiego szkoleniowca “Lewy” opuścił tylko dwa mecze.
Dotychczas mówiło się, że Polakowi brakuje tylko kilku spotkań do wypełnienia limitu określonego w umowie z Barceloną. Rozegranie 45 minut w 55% starć miało oznaczać, że kontrakt Lewandowskiego zostałby automatycznie przedłużony do czerwca 2026. Nowe informacje podał kataloński “Sport”. Zdaniem znanego portalu w umowie “Lewego” nie ma takiej klauzuli. Wbrew powszechnej opinii kontrakt podpisany przez Polaka w 2022 wygasa właśnie latem przyszłego roku.
W umowie Lewandowskiego jest za to inny zapis, który może niektórych zaskoczyć. Okazuje się, że Barcelona ma prawo do rozwiązania kontraktu z gwiazdą – i to jeszcze w sezonie 2024/25. Stałoby się tak, jeśli Lewandowskiemu nie udałoby się zagrać przynajmniej 45 minut w 55% spotkań. Wydaje się jednak, że taki scenariusz się nie spełni.
Katalońscy dziennikarze ujawnili też, że w przyszłym sezonie 36-latka czeka obniżka pensji. Polak ma zarabiać 26 milionów euro za rok gry, czyli tyle samo, co w sezonie 2023/24. W tym sezonie kapitan reprezentacji Polski zarobi 32 miliony euro.