Wojciech Szczęsny traci gole w ostatnich meczach
Wojciech Szczęsny poznał smak porażki po raz pierwszy od debiutu w barwach Barcelony. Jego seria, którą tak zachwycali się Hiszpanie dobiegła końca w rewanżowym starciu ćwierćfinału Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund. Podopieczni Niko Kovaca pokonali katalońskiego giganta 3:1 na Signal Iduna Park.
34-latek może mieć do siebie pretensje o stracone gole. Chodzi zwłaszcza o bramkę, która otworzyła wynik spotkania. To właśnie Szczęsny sprokurował rzut karny, który wykorzystał Serhou Guirassy. Nie brakuje głosów, że Polak mógł też zachować się lepiej przy drugim golu. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego po raz kolejny do siatki trafił Guirassy. Właśnie na tej bramce skupiło się hiszpańskie “Mundo Deportivo”. Dziennikarze zwrócili uwagę na to, że Barcelona traciła bramki po stałych fragmentach w spotkaniach z Realem Betis i Atletico Madryt. Co ciekawe, Hiszpanie nie obarczają winą byłego reprezentanta Polski.
– Szczęsny z pewnością dominuje w powietrzu. Pod tym względem jest lepszy od ter Stegena, Inakiego Peni i każdego bramkarza Barcelony w XXI wieku. Barcelona musi jednak dobrze bronić, a bez Iñigo Martíneza – nieobecnego przeciwko Betisowi i Dortmundowi – drużyna straciła automatyzm, który tak dobrze działał przez cały sezon – czytamy.
W sezonie 2024/25 Wojciech Szczęsny zaliczył 23 występy, w których stracił 21 goli i zachował aż 12 czystych kont. Czas pokaże, czy Polak będzie mógł zagrać w sobotnim meczu z Celtą Vigo. Według nieoficjalnych informacji doświadczony golkiper zmaga się z urazem palca.