Hiszpanie ostro o Szymonie Marciniaku
Hiszpanie wciąż nie mogą zapomnieć Szymonowi Marciniakowi decyzji z rewanżowego starcia Interu Mediolan z Barceloną w finale Ligi Mistrzów. Polski sędzia został uznany za winnego porażki 3:4, po której Blaugrana odpadła z Ligi Mistrzów. W mediach społecznościowych aż roiło się od hejtu skierowanego w płocczanina. Swoje zdanie na temat Polaka przedstawił nawet Joan Laporta.
W poniedziałek Marciniak otrzymał kolejny cios. Okazało się, że rozjemcą meczu Paris Saint-Germain – Inter Mediolan w finale Champions League będzie Istvan Kovacs z Rumunii. Co więcej, 44-latek nie będzie prowadził finałów Ligi Europy i Ligi Konferencji. Głos w tej sprawie zabrał kataloński “Sport”. Dziennikarze uważają, że wpływ na decyzję UEFA miały kontrowersyjne sytuacje z meczu Barcelony.
– Szymon Marciniak był faworytem do sędziowania finału Ligi Mistrzów, który zostanie rozegrany 31 maja w Monachium. UEFA nie przyznała jednak Polakowi nagrody w postaci najbardziej emocjonującego meczu roku. Jego występ w drugim meczu półfinałowym pomiędzy Interem a Barceloną mógł kosztować sędziego zbyt wiele. Jego decyzje były bardzo kontrowersyjne. Chodzi o karnego po rzekomym faulu Cubarsiego na Lautaro Martinezie, czy potencjalne faule przy bramkach na 1:0 i 3:3 – wylicza “Sport”.
44-latek może pocieszyć się tym, że w połowie czerwca wyjedzie na Klubowe Mistrzostwa Świata, które odbędą się w Stanach Zjednoczonych. W turnieju weźmie udział m.in. Real Madryt, Manchester City, Bayern Monachium i Paris Saint-Germain.