Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski pod lupą Hiszpanów
Barcelona pokonała Osasunę 3:0 w zaległym meczu 27. kolejki La Liga. Duma Katalonii jest obecnie samodzielnym liderem ligi hiszpańskiej. Choć Hansi Flick musiał dokonać kilku zmian w składzie na czwartkowy mecz, miejsce w wyjściowej jedenastce zachował Wojciech Szczęsny. Polak zachował czyste konto po raz dziewiąty. Hiszpańskie media skupiły się na tym, co 34-latek zrobił w pierwszej połowie spotkania.
– Choć nie musiał interweniować, pokazał się z dobrej strony, gdy wszedł z piłką pomiędzy dwóch przeciwników. “Tek” jest coraz bardziej niezawodny. Osasuna miała nieco więcej szans w drugiej połowie, ale nie naciskała na niego – pisze kataloński “Sport”.
– W pierwszej połowie rozpalił tłum zwodem z piłką między Areso a Raúlem Garcíą. W drugiej połowie był tylko widzem – stwierdziło “Mundo Deportivo”.
Pod koniec spotkania na boisku pojawił się Robert Lewandowski, który zastąpił Ferrana Torresa. Choć Polak spędził na boisku 22 minuty, udało mu się trafić do siatki, co nie umknęło uwadze Hiszpanów.
– Walczył do końca i zrobił to, co robi najlepiej w jedynej okazji, jaką miał: zdobył bramkę. Fermin wystawił mu piłkę w doskonałym miejscu, a Polak zniszczył Sergio Herrerę wspaniałym strzałem głową – zachwyca się “Sport”.
– O ile w meczu z Valencią potrzebował sześciu minut, by strzelić gola po wejściu z ławki, wczoraj minęło dziewięć minut, gdy strzelił gola po uderzeniu głową na poziomie seryjnego strzelca. W lidze strzelił już 23 gole, o trzy więcej niż Mbappe – wylicza “Mundo Deportivo”.