HomePiłka nożnaTak oczywistego faworyta nie ma w żadnym spotkaniu 1/8. Zapowiedź meczu Hiszpania-Gruzja

Tak oczywistego faworyta nie ma w żadnym spotkaniu 1/8. Zapowiedź meczu Hiszpania-Gruzja

Źródło: Własne

Aktualizacja:

W niedzielny wieczór Hiszpania stanie przed szansą awansu do ćwierćfinału, gdzie czeka już reprezentacja Niemiec. Na drodze „La Furia Roja” stanie Gruzja.

Hiszpania-Gruzja

Alamy/Sipa US

Willy Sagnol – pokonywał Hiszpanię jako piłkarz, czy uda mu się to z ławki trenerskiej?

Hiszpania i Gruzja mierzyły się ze sobą siedmiokrotnie. Sześć razy triumfowała „La Furia Roja”, a raz… Gruzini. Było to w czerwcu 2016 roku, tuż przed EURO we Francji. Kadra prowadzona przez Vicente del Bosque przegrała wówczas w towarzyskim meczu w Getafe 0:1 po bramce Tornike Okriashvilego. Szkoleniowcem Gruzji był wtedy Vladimir Weiss, ojciec popularnego Vladimira Weissa, który grał chociażby w Manchesterze City, Glasgow Rangers czy Espanyolu.

Dla Hiszpanii, która jest trzykrotnym zwycięzcą mistrzostw Europy (1964, 2008, 2012), awans do ćwierćfinału wydaje się być wręcz obowiązkiem. Ponadto, na trwającym właśnie europejskim czempionacie, podopieczni Luisa de la Fuente wydają się być najlepiej i najładniej grającym zespołem. Do ich poziomu zbliżyły się jedynie reprezentacje Niemiec i Portugalii. Żadna z tych ekip nie zdołała jednak wygrać wszystkich trzech meczów w grupie, w odróżnieniu od „La Furia Roja”, która dokonała tego bez większego problemu.

Z kolei Gruzja to debiutant na jakichkolwiek mistrzostwach. Do żadnego z mundiali nie udało im się zakwalifikować (formalnie kadra jest członkiem FIFA i UEFA dopiero od 1992 roku), a na EURO weszli dopiero teraz. Trzeba więc przyznać, że jak na drużynę, która pierwszy raz gra na jakimkolwiek turnieju rangi międzynarodowej, to podopieczni Willy’ego Sagnola radzą sobie co najmniej przyzwoicie, a dla wielu nawet zdecydowanie powyżej oczekiwań.

W niedzielny wieczór wejdą jednak w paszczę lwa. Hiszpania gra bowiem jak z nut i patrząc na tę kadrę aż przypominają się nam rok 2008, 2010 i 2012, kiedy wręcz zmiatali swoich rywali z powierzchni ziemi. Jest to o tyle dziwne, że kadra Luisa de la Fuente nie ma w swoim składzie wielkich gwiazd. Próżno szukać tu ludzi na miarę Xaviego, Iniesty, Davida Villi, Fernando Torresa, Xabiego Alonso, Cesca Fabregasa czy Sergio Ramosa. Co więcej – z kadry pamiętającej ostatnie trofeum, wywalczone na ziemiach Polski i Ukrainy 12 lat temu, ostał się już tylko 38-letni dziś Jesus Navas, grający na co dzień w barwach Sevilli. Jest co prawda Rodri, uważany przez wielu za najlepszego defensywnego pomocnika na świecie, są także Pedri czy Dani Carvajal, ale z graczy ze ścisłego światowego topu to by było na tyle. Mimo to Hiszpania wygląda wręcz fenomenalnie.

Gruzja z całą pewnością zrobi wszystko by wydobyć miecz i rozciąć nim ową paszczę lwa by wydostać się żywa na zewnątrz, jednak w przekonaniu wielu tylko od „La Furia Roja” zależy, czy pozwolą podopiecznym Gruzinom ten miecz wydobyć. Willy Sagnol pokonywał reprezentację Hiszpanii jako piłkarz, podczas Mistrzostw Świata w 2006 roku. Wówczas jego Francja wyrzuciła zachodnich sąsiadów za burtę na etapie ćwierćfinału, wygrywając 3:1. Czy po 18 latach, gdy turniej znów rozgrywany jest na niemieckiej ziemi, Sagnol zdoła powtórzyć tę historię i tym razem wyrzucić Hiszpanię z czempionatu jako trener? Odpowiedź na to i wiele innych pytań poznamy już w niedzielny wieczór. Początek spotkania o godzinie 21:00. Transmisja dostępna na antenie Telewizji Polskiej.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Grabara zadziwił nawet rywali. Polak zachwyca w Wolfsburgu
Robert Kolendowicz dumny z drużyny. “To był fantastyczny mecz”
Robert Lewandowski po kontuzji. Składy na mecz FC Barcelony z Celtą Vigo
Manchester City znokautowany! Tottenham rozbił ekipę Guardioli
Trzęsienie ziemi w Gdańsku! Szymon Grabowski zawieszony przez zarząd
Usypiający hit Serie A. Milan podzielił się z Juventusem punktami
Lech rozbił GKS! Koncertowa gra lidera [WIDEO]
Real Madryt zszokował. To on ma awaryjnie zastąpić Ancelottiego
Maddison show! Manchester City jest oszołomiony!
Trener beniaminka zawiedziony po porażce. Gorzkie słowa szkoleniowca