Czarna seria Manchesteru City
Największy hit 13. kolejki Premier League zakończył się w sposób, którego teoretycznie można było się spodziewać. Rozpędzony Liverpool z dużym spokojem wygrał 2:0 z Manchesterem City, który w ostatnich tygodniach kompletnie nie przypomina siebie jeszcze z początku sezonu.
O tym, jak zaskakująco słaba jest dyspozycja mistrzów Anglii najlepiej świadczy fakt, że był to ich siódmy kolejny mecz bez zwycięstwa. Złożyło się na to aż sześć porażek w tym jedna w Lidze Mistrzów, a także podział punktów z Feyenoordem (mimo prowadzenia 3:0, padł remis 3:3).
Historycznie zła passa
Pep Guardiola jeszcze nigdy w karierze nie doświadczył aż tak fatalnej serii. Wcześniej najdłuższą passę bez zwycięstwa zanotował na początku pracy na Etihad Stadium, na przełomie września i października 2016 roku – wówczas “The Citizens” nie wygrali sześciu kolejnych spotkań.
Po kolejnej ligowej porażce strata Manchesteru City do liderującego w Premier League Liverpoolu wynosi już aż 11 punktów. W dwóch następnych kolejkach mistrzowie Anglii zagrają odpowiednio u siebie z Nottingham Forest i na wyjeździe z Crystal Palace.