Flick z pierwszym błędem?
Sobotni mecz Osasuny z Barceloną zakończył się wynikiem 4:2 na korzyść zespołu z Pampeluny. Blaugrana straciła swoje pierwsze punkty w bieżącym sezonie ligowym. Choć wciąż ekipa Hansiego Flicka jest liderem tabeli ligi hiszpańskiej, to ich przewaga nad Realem Madryt po minionej kolejce zmniejszyła się o jeden punkt. Eksperci Kanału Sportowego sugerują, że niemiecki szkoleniowiec decydując się na tak mocne rotacje nie docenił tego jak ciężkim terenem jest obiekt Osasuny.
— Zastanowiło mnie zestawienie Barcelony. Prawdopodobnie sposób myślenia Hansiego Flicka o tym wyjściowym składzie był zdeterminowany głównie tym pierwszym meczem w fazie ligowej Ligi Mistrzów. Mecz na El Sadar w Pampelunie, przy tej publice, przy tej zaciętości, jest zdecydowanie cięższym meczem, niż starcie u siebie z Young Boys. Wydaje mi się, że wychodząc kilkoma rezerwowymi przed własną publicznością, w Lidze Mistrzów, Szwajcarzy byliby dla nich łatwiejszym rywalem, niż ta nakręcona Osasuna. Dla nich te mecze z Realem, Barceloną, czy Atletico jest wyzwaniem na najwyższym poziomie, ta publika jest bardzo żywo reagująca – mówił Mateusz Borek podczas “Mocy Futbolu”.