Hansi Flick wprost o terminarzu. “Żart”
Hansi Flick w ostatnich tygodniach musiał sporo rotować składem. Powodem były nie tylko kontuzje czy zawieszenia za kartki, ale też wysoka intensywność spotkań. “Duma Katalonii” gra praktycznie co trzy dni. Na konferencji prasowej przed najbliższym meczem z Celtą Vigo podniósł temat terminarza spotkań ligowych. – Nigdy nie doświadczyłem takiego terminarza. Nie mamy czasu na odpoczynek – mówił cytowany przez hiszpański “Sport”.
– Nie chcę narzekać, cieszę się, że nie gramy z Realem Valladolid o 14:00 w niedzielę, to mi odpowiada. Ale dlaczego nie możemy grać z nimi w sobotę o 18:00? Chciałbym spotkać gościa, który organizuje harmonogramy, bo to żart. W Dortmundzie nie zagraliśmy najlepszego meczu. Jest 18 kwietnia i gdyby ktoś powiedział nam, że będziemy w finale Pucharu Króla, w półfinale Ligi Mistrzów, na szczycie tabeli La Liga, to nie uwierzylibyśmy w to. Przegraliśmy tylko jeden mecz. Dzięki pierwszemu spotkaniu jesteśmy w półfinale. Drużyna wie, co musi zrobić jutro i mam nadzieję, że to udowodni – dodał.
Zdaniem szkoleniowca Barcelony w Hiszpanii nie dba się o zdrowie i dobro zawodników. – Jeśli odniesiemy sukces w Europie, skorzysta na tym hiszpańska liga. Brak mi słów. Każda inna federacja dba o swoje drużyny. Nie obchodzi ich odpoczynek ani to, że zawodnicy kładą się spać o 5 rano – skwitował.
W sobotę o 16.15 Barcelona zagra z Celtą Vigo. Później we wtorek czeka ją kolejny mecz ligowy z Mallorcą, a 26 kwietnia finał Pucharu Króla!