Holender nie gryzie się w język
W niedzielne popołudnie Manchester United rywalizował na murawie z drugoligową drużyną Coventry w ramach półfinału FA Cup. “Czerwone Diabły” roztrwoniły trzybramkową przewagę i po upływie regulaminowego czasu gry mecz zakończył się wynikiem 3:3. Finalistę wyłoniły dopiero rzuty karne, w których lepsi okazali piłkarze z angielskiej ekstraklasy.
Mimo końcowego sukcesu, boiskowa postawa piłkarzy Manchesteru United spotkała się z negatywną opinią fanów, ekspertów oraz dziennikarzy. W obronie podopiecznych stanął sam Erik ten Hag. Szkoleniowiec, cytowany przez dziennikarza Fabrizio Romano, odpowiedział malkontentom na wysuwane przez nich zarzuty.
– Reakcje i komentarze po meczu z Coventry to hańba. Żenada z waszej strony. W futbolu na najwyższym poziomie liczy się wynik. Awansowaliśmy do finału. Zasłużyliśmy na to też wcześniejszymi spotkaniami, nie tylko tym z Coventry.