Calhanoglu zemścił się na fanach Milanu
Hakan Calhanoglu jak każdy gracz przechodzący z Milanu do Interu, lub vice versa, nie miał łatwo. Reprezentant Turcji przez długi czas musiał zmagać się z olbrzymim hejtem ze strony fanów Rossonerich. Sam piłkarz po zwycięstwie w derbach Mediolanu i przypieczętowaniu Scudetto stwierdził, że to mistrzostwo było jego osobistą zemstą.
– To zbyt wielka radość, aby ją opisać. Zawsze pracowałem w milczeniu i zawsze w nim też cierpiałem. Kiedy dołączyłem do Interu miałem tylko jeden cel. Dać z siebie wszystko i wygrać z tą niezwykłą drużyną. To zwycięstwo jest dla mnie wielką zemstą – rozpoczął Calhanoglu.
– Nie mogę zapomnieć tego, co kibice Milanu zrobili mi i mojej rodzinie. W głębi serca byłem pewien, że wszystko skończy się dobrze. Moje odkupienie miało nadejść, a zdobycie mistrzostwa w derbach było dla mnie największą satysfakcją. Wszystko było tak napisane. Bóg tak chciał, bo wie, że nie zasłużyłem na to, co mi zrobili. W ciszy pracowałem i myślałem tylko o tym, żeby dobrze sobie radzić. To zwycięstwo wynagradza mi wszystko – stwierdził pomocnik Interu.
Calhanoglu to jeden z architektów wielkiego sukcesu Interu i główny element układanki Simone Inzaghiego. 84-krotny reprezentant Turcji wystąpił w tym sezonie Serie A 29 razy. W tym czasie 11 razy trafiał do siatki i zanotował trzy asysty. Dla byłego gracza Milanu to pierwsze mistrzostwo Włoch.