Tomasz Hajto wierzy do końca
Tomasz Hajto do ostatniego akcentu eliminacji wierzy, że Polska awansuje na przyszłoroczny mundial z pierwszego miejsca. Na razie Biało-Czerwoni zajmują drugą pozycję w grupie. Tracą do liderującej Holandii trzy punkty. Przypomnijmy jednak, że obie drużyny w niedzielny wieczór rozegrają swoje mecze. Najpierw kadra Oranje zmierzy się z Finlandią, a potem Polska zagra z Litwą.

Szanse Biało-Czerwonych na prześcignięcie Holendrów nie są duże. Tomasz Hajto nie zamierza jednak tracić wiary. W tym temacie spiął się z Markiem Wasilukiem w programie “Cafe Futbol” w Polsacie Sport.
Czytaj też: Polska zagra z Litwą po raz 13. Bilans na korzyść Biało-Czerwonych
Gorąca dyskusja
– Jak możemy nie dogonić Holendrów? Dlaczego mamy nie mieć szans? Co wynika z bilansu bramkowego? Można wygrać z Litwą 7:0 i pokonać Holendrów 5:0. Uprościłeś piłkę nożną praktycznie do zera. Skoro skreśliłeś Polaków, że nie mają szans, to ja musiałbym zrezygnować z uprawiania piłki po pobycie Hutniku Kraków (początek kariery Tomasza Hajto przyp. red.) – zaznaczył Hajto.
– Przed chwilą widziałeś tabelę. Jest różnica 12 goli. O czym ty chcesz rozmawiać? – zapytał ostro Wasiluk.
– Generalizujesz całą piłkę. Weryfikuj sobie swoje rzeczy, nie moje. Ja w piłce widziałem już wiele rzeczy. Grając w reprezentacji, chcesz wygrać jak najwyżej w każdym spotkaniu – dodał jego adwersarz.
Czytaj też: Oto prawdopodobny skład reprezentacji Polski na mecz z Litwą!