Alex Haditaghi wypalił ws. Grosickiego
Kamil Grosicki wciąż rozmawia z Pogonią Szczecin ws. nowego kontraktu. Umowa reprezentanta Polski wygasa w czerwcu przyszłego roku. Okazuje się jednak, że rozmowy nie idą po myśli „Grosika”. Doświadczony piłkarz ma być rozczarowany tym, co robi Alex Haditaghi. Właściciel „Portowców” odniósł się do głośnych doniesień na portalu X. Zdradził, na jakich warunkach Grosicki będzie mógł zostać w Szczecinie.

– Nie podoba mi się to, że Kamil, jego agenci, przyjaciele i osoby z jego otoczenia prowadzą negocjacje na forum publicznym. Nie podoba mi się, że prywatne rozmowy i spotkania są ujawniane. Kropka. A teraz fakty, a nie opinie. Kamil podpisał swoją obecną umowę prawie 2,5 roku temu, w wieku 34 lat, zarabiając 160 000 PLN miesięcznie. Dzisiaj jest znacznie starszy (37 lat), a pod koniec obecnego kontraktu będzie miał 38 lat – zauważa Haditaghi.
– Domaga się nowej dwuletniej umowy (łącznie 2,5 roku), która pozwoli mu grać do 40. roku życia, z dużym wzrostem wynagrodzenia do 250 000 PLN miesięcznie oraz premią za podpisanie kontraktu w wysokości 2 000 000 PLN. To daje około 8 000 000 PLN w ciągu dwóch lat. Nie podpiszę takiej umowy. […] Zaproponowaliśmy mu obecną pensję w wysokości 160 000 PLN miesięcznie, gwarantowany rok umowy plus opcję na dodatkowy rok, który stanie się gwarantowany, jeśli Kamil zagra w 75% meczów (minimum 30 minut). To 1,5 roku gwarantowanego kontraktu plus kolejny rok, jeśli pozostanie zdrowy i będzie osiągał dobre wyniki. Oprócz tego dodaliśmy znaczące premie zespołowe i indywidualne. To uczciwa, pełna szacunku i hojna oferta – ocenia.
– Nasz najlepszy strzelec nie może być jednocześnie naszym najsłabszym obrońcą. To elitarna i prawdziwa piłka nożna, a nie gra komputerowa. Nie dam się zmusić do zawarcia złej umowy przez jego zaprzyjaźnionych dziennikarzy lub osoby, które chcą wydawać moje pieniądze za mnie. Nie przyjechałem tu, aby być popularnym. Przyjechałem tu, aby być odpowiedzialnym i wygrywać – podsumował










