HomePiłka nożnaTo on będzie następcą Lewandowskiego? Gwiazda została wyceniona

To on będzie następcą Lewandowskiego? Gwiazda została wyceniona

Źródło: Florian Plettenberg

Aktualizacja:

Viktor Gyokeres może opuścić Sporting latem przyszłego roku za 60-70 milionów euro – informuje Florian Plettenberg. Szwedzki napastnik robiący furorę w lidze portugalskiej był wymieniany jako możliwy następca Roberta Lewandowskiego w Barcelonie.

Gyokeres

PressFocus

Gyokeres wyceniony

Klauzula odstępnego wpisana w kontrakt Viktora Gyokeresa wynosi 100 milionów euro. Florian Plettenberg informuje jednak, że szwedzki napastnik doszedł do porozumienia z portugalskim klubem, dzięki czemu może on opuścić zespół latem przyszłego roku za 60-70 milionów euro.

Niemiecki dziennikarz dodaje, że Gyokeres wzbudza zainteresowanie wielu klubów z Premier League. Mówi się między innymi o Manchesterze City, Arsenalu, Liverpoolu i Chelsea. Hiszpańskie media zwracały z kolei uwagę, że 26-latek jest możliwym następcą Roberta Lewandowskiego w Barcelonie.

W poprzednim sezonie Viktora Gyokeres strzelił 43 gole oraz zanotował 15 asyst. W tę kampanię wszedł równie imponująco – po 15 rozegranych spotkaniach ma już na koncie bowiem 16 goli. Podczas dwóch ostatnich zgrupowań reprezentacji Szwecji trafił czterokrotnie do siatki. Jego kontrakt ze Sportingiem obowiązuje do końca czerwca 2028 roku. Aktualnie portal „Transfermarkt” wycenia go na 70 milionów euro.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Fatalna sytuacja najbliższego rywala Barcelony. Hit bez masy piłkarzy
Porozumienie osiągnięte. Transfer z Wisły do Wieczystej może dojść do skutku
Grał razem z Astizem, teraz opisał jego warsztat trenerski. Nie miał wątpliwości
Kibice Lecha widzą go w pierwszym zespole. Oto plan Kolejorza na wielki talent
Boniek wprost o transferze Widzewa. Zero wątpliwości
Doradca prezesa Barcelony wskazał, który napastnik może zastąpić Lewandowskiego
Alkmaar szykuje się na przyjazd kibiców Jagiellonii. Burmistrz wyjawia jak
Lech Poznań otrzyma ogromne wsparcie. W Ołomuńcu będzie więcej kibiców niż zakładano
„Dlaczego żaden polski klub się po niego nie zgłasza?”. Misiura nie rozumie
Lech postawił przed Frederiksenem trzy główne cele. Trener wyjawia jakie