Marciniak i kontrowersja w derbach Madrytu
Szymon Marciniak będzie głównym arbitrem wtorkowego hitu na San Siro, w którym Inter Mediolan powalczy o awans do finału Ligi Mistrzów z FC Barceloną. W pierwszym meczu padł remis 3:3, dlatego kwestia gry o trofeum jak najbardziej wciąż pozostaje otwarta.
Zaraz po tym, jak UEFA wybrała Polaka do prowadzenia tego meczu, w mediach przypomniano sytuację, która miała miejsce w 1/8 finału rozgrywek. Przy okazji derbów Madrytu nazwisko Marciniak było wymieniane bardzo często za sprawą decyzji, jaką podjął w serii rzutów karnych.
Choć Julian Alvarez trafił do siatki, arbiter i jego asystenci nie uznali gola z powodu podwójnego dotknięcia piłki przez Argentyńczyka. Finalnie dalej awansował Real, UEFA potwierdziła słuszność tej decyzji, ale i tak wielu zarzucało Marciniakowi popełnienie błędu.
Bastoni broni Marciniaka
Przy okazji wtorkowego meczu zwłaszcza katalońskie media zaczęły przypisywać Polakowi łatkę “madridisty”. O tego typu komentarze zostały zapytany Alessandro Bastoni, który na poniedziałkowej konferencji prasowej stanął w obronie Szymona Marciniaka.
– Sędziował nam wiele razy. Można z nim rozmawiać, nawet jeśli prowadzi spotkania “twardą ręką”. Czy Inter doświadczał dużych błędów arbitrów we Włoszech? Nie sądzę, żeby były jakieś poważne problemy na poziomie sędziowskim, nie sądzę, żeby zawody były wypaczane – przyznał.