HomePiłka nożnaGwiazda Bayernu zasili Real Madryt? Znamy najnowsze doniesienia

Gwiazda Bayernu zasili Real Madryt? Znamy najnowsze doniesienia

Źródło: Diaro AS

Aktualizacja:

Joshua Kimmich na ten moment nie jest w kręgu zainteresowań Realu Madryt. Natomiast taki stan rzeczy może ulec zmianie, jeśli Niemiec nie podpisze nowej umowy z Bayernem Monachium, która wygasa pod koniec czerwca 2025 r.

Joshua Kimmich

dpa picture alliance / Alamy

Joshua Kimmich trafi do Realu?

Kapitan reprezentacji Niemiec na długo zostanie zapamiętany jako legenda Bayernu Monachium. Klub z Bawarii zasilił w końcu prawie 10 lat temu, a podczas tego okresu wygrał z drużyną wszystko, co mógł. Łącznie ma na swoim koncie 406 spotkań, w których zdobył 42 bramki i zaliczył 108 asyst.

Natomiast w czerwcu 2025 r. kontrakt Kimmicha dobiega końca i na ten moment nikt nie może być pewny przyszłości niemieckiego pomocnika. W mediach pojawiły się informacje o rzekomym zainteresowaniu ze strony Realu Madryt. Doniesienia ostatnio zdementował dziennikarz AS.com – Manu de Juan.

Królewscy jego zdaniem mają inne cele transferowe w najbliższej przyszłości. Jednak, gdyby 29-latek nie parafował nowej umowy z Bayernem, sytuacja może ulec zmianie. Najbliższe tygodnie w tej sprawie mogą okazać się kluczowe, gdyż od stycznia Kimmich będzie mógł negocjować kontrakt z potencjalnym nowym pracodawcą.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Włosi nadal niepokonani! Azzurri pokonali Belgów [WIDEO]
Kiedy Kamil Grosicki wystąpi w reprezentacji po raz ostatni? Znamy najbardziej prawdopodobny scenariusz
Piłkarz Legii na radarze czołowej reprezentacji! Selekcjoner potwierdza
Jagiellonia straci ważnego piłkarza? Zaskakujące wieści
FC Barcelona ma plan na wzmocnienia. Dwie konkretne pozycje
Cóż za akcja Włochów! Azzurri prowadzą z Belgią [WIDEO]
Arka Gdynia pożegna swoją legendę. Symboliczny mecz
Kamil Piątkowski największym wygranym w reprezentacji? “Nie czuje się zwycięzcą”
Raków osłabiony do końca roku. Napastnik wypada z gry
Ważny powrót stanie się faktem? Carlo Ancelotti może odetchnąć z ulgą