Grzegorz Mielcarski przestrzega rywali reprezentacji Polski
Reprezentacja Polski przystępuje do ostatniej fazy przygotowań przed Euro 2024. Podopieczni Michała Probierza w piątek 7 czerwca zmierzą się z Ukrainą, a następnie ich przeciwnikiem będzie Turcja (10 czerwca). Natomiast zmagania na mistrzostwach Starego Kontynentu rozpoczniemy dokładnie 16 czerwca od starcia z Holandią. Później Biało-Czerwoni zagrają kolejno z Austrią (21 czerwca) oraz Francją (25 czerwca).
Patrząc na naszych przeciwników, wielu ekspertów spodziewa się, że Polacy będą przysłowiowym chłopcem do bicia. Innego zdania jest jednak Grzegorz Mielcarski, były asystent Fernando Santosa. – Jeżeli chodzi o samą siłę drużyny, to nie powiedziałbym, że Austria i Ukraina nie są w naszym zasięgu. Eliminacje nie były przyjemne dla kibiców i samych piłkarzy, ale jak ktoś popatrzy na nasze nazwiska, to również podejdzie do Polski z respektem. Jeżeli ktoś pomyśli, że Polska będzie dostarczycielem punktów, to może się potem rozczarować. Dla nas byłoby dobrze, aby tak się stało. Nikt nie powinien lekceważyć Polski – podkreślił wicemistrz olimpijski z Barcelony w rozmowie z portalem sport.tvp.pl.