Niebezpieczna sytuacja w meczu Radomiaka
W 7. minucie spotkania napastnik Radomiaka Leonardo Rocha starł się w pojedynku fizycznym z Xavierem Dziekońskim. Snajper gospodarzy uderzył piłkę głową, która następnie wpadła do pustej bramki, ale tuż po strzale zderzył się niefortunnie z bramkarzem Złocisto-Krwistych. Portugalczyk natychmiast upadł na murawę, a widzowie zamarli, widząc stan zawodnika.
Jego koledzy szybko wezwali pomoc medyczną. Rocha wyglądał tak, jakby momentalnie stracił przytomność. Leżał z zamkniętymi oczami na boisku, nie wykonując żadnych ruchów.
Leonardo Rocha ucierpiał przy zdobyciu bramki
Na szczęście medycy szybko opanowali sytuację. Pomogli napastnikowi i po kilku chwilach był on w stanie wrócić do gry. Niemniej, pierwsze obrazki z tego zdarzenia potrafiły zmrozić krew w żyłach.
Po niecałym kwadransie Radomiak prowadził u siebie z Koroną już 2:0. Rocha wyprowadził zespół Zielonych na prowadzenie, a kilka minut po nim przewagę drużyny Bruno Baltazara powiększył Peglow.