Ousmane Dembele dał się poznać szerszej publiczności jako piłkarz Borussii Dortmund, ale na transfer do Niemiec zapracował sobie widowiskowymi przebłyskami w Stade Renneis, gdzie właśnie spotkał Kamila Grosickiego. Francuz przez wiele lat uchodził za wielki talent, jednak zbyt często rozczarowywał.
W 2017 roku Dembele został namaszczony na następcę Neymara w Barcelonie, po tym jak Brazylijczyk został sprzedany do PSG. Francuzowi nie udało się jednak z katalońskim klubem zdobyć Ligi Mistrzów, wygrał za to trzy mistrzostwa Hiszpanii, strzelił 40 goli i miał 41 asyst w 185 spotkaniach. Teoretycznie były to co najmniej przyzwoite osiągnięcia. W praktyce Dembele został uznany za jeden z największych transferowych niewypałów w historii Barcy. Skrzydłowy zbyt często gasnął w ważnych momentach, regularnie łapał kontuzje, a poza boiskiem też nie był wzorem dla młodych.
Choć Barcelona zainwestowała w niego aż 135 mln euro, to półtora roku temu otrzymała od PSG zaledwie 50 mln. Teraz 27-letni Dembele, mistrz świata z 2018 roku, błyszczy w obecnym sezonie. Licząc wszystkie rozgrywki, strzelił już 30 goli w tym sezonie. I coraz głośniej się mówi, że może powalczyć o Złotą Piłkę.
Grosicki o Dembele
W latach 2014-17 piłkarzem Stade Renneis był Grosicki. Po latach skrzydłowy Pogoni Szczecin został spytany o Dembele.
– To, co gra w tym sezonie Ousmane Dembele, to jest majstersztyk. Nadszedł jego czas. On musi być w klubie “jedynką”, gwiazdą. Wtedy spisuje się najlepiej. Tak było w Rennes, choć był przecież bardzo młody. Wcześniej miał obok siebie Kyliana Mbappe, w Barcelonie inne gwiazdy. A teraz stał się prawdziwym liderem PSG. Zawsze mówiłem, że jest kozakiem. Dojrzał, ma doświadczenie. Pewnie powalczy o Złotą Piłkę – powiedział “Grosik” w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty. W tym wywiadzie były skrzydłowy polskiej kadry poruszył także wątek zakończenia przygody reprezentacyjnej.