Grosicki udowodnił, że w kadrze nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. 37-latek wszedł na boisko w 71. minucie meczy, zmieniając Sebastiana Szymańskiego, i trzeba powiedzieć, że zaprezentował się bardzo dobrze. Dla skrzydłowego Pogoni Szczecin to mecz wyjątkowy, ponieważ jeszcze niedawno żegnał się z reprezentacją Polski – było to podczas towarzyskiego meczu z Mołdawią (2:0). Jak widać, na krótko.
Grosicki o powrocie
Zapytany przez TVP Sport o powrót, Grosicki odpowiedział: “Wiadomo, że to wszystko, co się wydarzyło, spowodowało, że to nie był odpowiedni czas, by zejść z reprezentacyjnej sceny”.
“Uświadomiłem sobie… Ten uśmiech na twarzy… Zdobyliśmy punkt. Myślę, że dla takich momentów trener Urban mnie powołał – dodał.
W meczu z Holandią (1:1) gola na wagę remisu strzelił Matty Cash, 9 minut po wejściu Grosickiego, Karola Świderskiego, Pawła Wszołki i Bartosza Kapustki na boisko.
Kolejny mecz reprezentacji Polski już w niedzielę. Biało-Czerwoni w Chorzowie podejmą Finlandię.