Kamil Grosicki wściekły po porażce
W pierwszej kolejce Ekstraklasy nie brakowało niespodzianek. Swoje mecze przegrał Lech Poznań oraz Jagiellonia Białystok. Mistrzowie Polski nie dali rady Cracovii (1:4), zaś Duma Podlasia musiała uznać wyższość Bruk-Betu Termalicy Nieciecza (1:4). W ostatnim meczu kolejki Radomiak Radom zaskoczył Pogoń Szczecin. Podopieczni Joao Henriquesa wygrali niedzielne starcie 5:1.
Po końcowym gwizdku przemówił kapitan “Dumy Pomorza”, a więc Kamil Grosicki. Były reprezentant Polski nie krył swojej wściekłości.
– Jest mi wstyd jako kapitanowi, za to, co działo się na boisku. Można przegrać mecz, gdy się starasz i próbujesz… Początek mieliśmy niezły, mieliśmy sytuacje, ale później po straconej bramce nie potrafimy nawiązać walki, że za wszelką cenę chcemy wyrównać. Czekamy na jakąś indywidualną akcję, żeby zrobić coś z niczego. W drugiej połowie tracimy bramkę po stałym fragmencie gry zaraz po wyjściu na boisko. Mówimy o tym, ćwiczymy to, przedwczoraj mieliśmy na ten temat odprawę. Bardzo długo o tym rozmawiamy. Za dużo analizujemy, a później jako piłkarze nie przekładamy na boisko tego, czego oczekują od nas trenerzy – powiedział Grosik w rozmowie z portalem pogonsportnet.pl.
– Jest mi wstyd, że tak zaczęliśmy nową erę Pogoni Szczecin z nowym właścicielem i nowymi zawodnikami. Ja już po meczu z Wartą mówiłem, że ta gra nie wyglądała tak, jak chcemy grać i czego oczekuje od nas trener. To był sygnał już, a do tego ten sparing przegrany z Arką. Wiadomo, że mecze towarzyskie to coś innego, Radomiak nie wygrywał, a dziś ograł nas 5:1. Nie będę patrzył na to, że inne zespoły z czołówki też wysoko przegrały, bo mi jest wstyd. Trzeba się wziąć do roboty, bo po takiej porażce mental trzeba naprawić, aby wygrać przy wsparciu naszych kibiców z Motorem – dodał.
Pogoń Szczecin zmierzy się z Motorem Lublin 26 lipca (sobota) o godzinie 17:30.