Grosicki kończy z grą w kadrze
Kamil Grosicki ma przed sobą ostatni epizod w koszulce reprezentacji Polski. W piątkowy wieczór zagra w swoim pożegnalnym spotkaniu, kiedy to kadra Michała Probierza zmierzy się z Mołdawią na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Będzie to jego występ w kadrze numer 95.
Z tej okazji gwiazdor Pogoni Szczecin pojawił się na czwartkowej konferencji prasowej, w trakcie której podzielił się swoimi przemyśleniami na temat ostatniego występu w narodowych barwach. Grosicki nie ukrywał emocji.
– Jutrzejszy dzień zapamiętam do końca życia. To będzie mój mecz pożegnalny. Było dużo pięknych momentów – wszystkie awanse, wszystkie kwalifikacje, wielkie turnieje, na których byłem z drużyną. Najpiękniejszy czas to oczywiście ME 2016, ćwierćfinał z Portugalią, piękna historia była wtedy napisana, mogliśmy grać dalej – przyznał.
Grosicki dumny z gry w kadrze
36-latek dodał, że jest dumny ze swojej kariery w kadrze. – Napisałem swoją historię w reprezentacji. Ciężko pracowałem na to, żeby być szanowanym przez kibiców w Polsce i za granicą. Jutro rozegram 95. mecz, mam kilkanaście bramek, kilkanaście asyst, wielkie turnieje, piękne wspomnienia. Zapisałem się w historii polskiej piłki jako ten skrzydłowy, który dawał kadrze sporo przez lata. Największą dumą jest to, że zdobyłem szacunek kibiców – dodał.
Grosicki zdradził również, jak wiele znaczyło dla niego granie w narodowych barwach. – Dla kadry oddawałem zawsze całe serce. I starałem się zarażać tą energią młodszych zawodników. Tłumaczyć im, jaką dumą i wyróżnieniem jest gra w reprezentacji. Każdy, kto przyjeżdża na zgrupowanie, musi zrobić wszystko, żeby z dumą i energią wychodzić na mecze, zrobić wszystko, by wygrywać dla tego Orzełka – podsumował.