Amerykanie mają duże nadzieje przed MŚ 2026
Latem przyszłego roku odbędą się mistrzostwa świata, które po raz pierwszy w historii będą rozgrywane w trzech krajach. Formalnym gospodarzem będą jednak Stany Zjednoczone, w których to zostanie rozegrane najwięcej meczów, w tym między innymi finał.
Nic więc dziwne, że Amerykanie mają wielkie oczekiwania wobec występu ich reprezentacji na tym turnieju. Największym jej sukcesem na mundialu pozostaje brązowy medal, wywalczony niemal 100 lat temu (1930 rok). Ostatnie wyniki tej kadry nie zwiastują jednak powtórki tego wyczynu.
Fatalne wyniki USA
W nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu reprezentacja Stanów Zjednoczonych przegrała na Sports Illustrated Stadium w New Jersey 0:2 z Koreą Południową. Była to jej trzecia porażka z rzędu – w czerwcu przegrała bowiem 0:4 ze Szwajcarią i 1:2 z Turcją.
Za tak słabe wyniki w dużej mierze dostało się Mauricio Pochettino, który prowadzi amerykańską kadrę od września 2024 roku. Na jego niekorzyść nie działa również fakt, że nie wygrał ani jednego z ośmiu meczów przeciwko reprezentacjom z TOP 30 rankingu FIFA – jego bilans to siedem porażek i jeden remis.
W tym roku reprezentacja Stanów Zjednoczonych rozegra jeszcze trzy mecze towarzyskie. 10 września zmierzy się z Japonią, 11 października z Ekwadorem, a 15 października z Australią.
