Majstersztyk transferowy Górnika. Na tej „wymianie” zabrzanie wyszli świetnie

Ismaheel wróci do Górnika?

Taofeek Ismaheel został sprowadzony do zabrzańskiej ekipy latem zeszłego roku w ramach transferu z FC Lorient za 360 tysięcy euro. Dał się poznać w zespole Trójkolorowych jako piłkarz chimeryczny. Zdarzało się, że imponował przebojowością, techniką i parametrami szybkościowymi, ale jednocześnie równie często zawodziła u niego decyzyjność. Szczególnie pod bramką przeciwnika. Wystarczy powiedzieć, że w 39 występach w Górniku Zabrze strzelił on tylko trzy gole.

Mimo to Michal Gasparik konsekwentnie stawiał na niego w pierwszym składzie w każdym meczu na początku tej kampanii. Stąd wypożyczenie 25-latka do Lecha Poznań w końcówce okienka mogło budzić kontrowersje. Tym bardziej, że nie zdawano sobie wówczas jeszcze sprawy, jak dobrym transferem okaże się Maksym Chłań. 22-letni Ukrainiec już, po zaledwie dziewięciu rozegranych meczach, wyrównał dorobek strzelecki Ismaheela w Górniku.

W krytycznych słowach o Ismaheelu wypowiadają się także kibice Kolejorza. — Początkowo wielu kibiców chwaliło Nigeryjczyka, bo nikt nie spodziewał się po nim zbyt wiele, a tymczasem od początku wypożyczenia do Lecha Poznań był dynamiczny i przebojowy na prawym skrzydle […] Kibicom podobały się jego rajdy prawą flanką, a październik był udany dla Ismaheela, który według ocen wystawianych po meczach przez internautów KKSLECH.com otrzymał nawet tzw. „plus miesiąca” za październik. Niestety listopad w wykonaniu tego piłkarza jest już bardzo słaby, dziś Taofeek to wrak, który nic nie wnosi do gry Lecha Poznań, zaniża poziom i naprawdę smutne jest to, co się z nim stało – czytamy.